W pierwszej części spędziłem może 25-30 godzin i trochę mnie wynudziła identyczną strukturą każdej kampanii, aczkolwiek planuje do niej kiedyś jeszcze wrócić.
Dwójka za to siadła mi konkretnie i myślę że spokojnie postaram się zrobić wszystko co tylko się da - shared stories, sidequesty, poszukiwania dodatkowych licencji i sekretnych klas postaci (z Armsmasterem i Inventorem związane jest zbieranie specjalnego uzbrojenia), opcjonalni bossowie itd.
I tak, teoretycznie oba tytuły są niemal identyczne, ale dzięki całej masie drobnych zmian i poprawek w OT2 znacznie lepiej mi się gra.
W sumie sam się trochę zdziwiłem, jak bardzo mnie wciągnęło.