Bigby

Sprawa jest prosta. Albo wykładacie kasę na nowe konsole i gracie w za(pipi)istej jakości w Valhallę, Cyberpunka itp, albo dalej męczycie się w 900p30 na starociach, ewentualnie w nieco lepszej rozdzielczości na X/Pro. Upgrade podobny jak na pecetach. Na prawdziwie next genowe tytuły przyjdzie nam niestety jeszcze poczekać.

Nie ma Rozenka nie ma dubbingu. Trzeba grać po angielsku i tyle.

I bardzo dobrze, że turówka.

Series S chyba już dotarł do niektórych. Może w przyszłym tygodniu coś więcej będziemy o tej konsoli wiedzieć. Jeff Grubb miał ją w tle przez kilkanaście minut podcastu dopóki jego rozmówca o to nie zapytał. Szybko ją schował.

W zeszłym roku przerwałem w połowie 2 aktu. Idealna okazja żeby zacząć od nowa ze wszystkimi next-genowymi ulepszeniami + DLC. edit:

https://www.theverge.com/21528481/gears-tactics-xbox-series-x-s-vs-one-pc-coalition-interview

Opłaca dla samego designu konsoli.

Zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Recki Wiedźmina 3 pojawiły się przynajmniej na tydzień przed premierą. Tutaj raczej podobnie.

Z tego co widzę wszędzie jeszcze na luzie można zamówić X/S. Nie spodziewam się, że nagle dla kogoś zabraknie. W takim Komputroniku podają, że mają jeszcze z 200 sztuk z 600 dostępne.

Jakieś tam usprawnienia będą - więcej klatek i wyższa rozdziałka raczej pewne. W przyszłym roku ray tracing i inne bajery.

Jak najbardziej. To co teraz ogrywam za rok będzie wyglądało sto razy lepiej. Wystarczy porównać EA Divinity Original Sin 2 z wersją finalną.

Nie chciałbyś tego przenosić do pełnej wersji, uwierz mi. Zbyt wiele jest tu niedokończone żeby miało to sens. Nawet w trakcie niektórych dialogów wyświetla się "Cinematic pending", czyli coś miało tam być a jeszcze nie ma. Tak samo spotkałem postać, która ewidentnie będzie jednym z towarzyszy, nawet możemy zrobić dla niej zadanie, ale potem i tak się to urywa. Najśmieszniejsze są jednak wizualne glitche w trakcie dialogów. Kamera wskazująca na podłogę czy ścianę zamiast na postaci, albo te same postaci patrzące do tyłu/góry/na boki zamiast na rozmówce. Wykręcone głowy. Nie jest to na każdym kroku, ale nie wiem czy chcesz takie coś traktować jako swoje jedyne, definitywne podejście do gry - coś, co dokończysz w przyszłym roku.

Gdyby do premiery był jeszcze rok, to może bym uwierzył, że sporo się zmieni i nie będzie tak wyglądać. Tylko że tutaj mamy ewidentną poprawę grafiki z materiału na materiał, przede wszystkim w porównaniu z gameplayem z 2018 roku, a do premiery zaledwie miesiąc. Będzie dobrze. Zresztą gra robi wrażenie przede wszystkim artstylem i oświetleniem, niekoniecznie teksturami czy animacjami.

Nie, jeszcze nie. Łącznie zagrałem do tej pory 15 godzin i patrząc po dzienniku i mapie rzeczywiście jest tu jeszcze dodatkowe 10 godzin zawartości za pierwszym podejściem. Ogólnie podtrzymuje zdanie, że jak komuś zależy to można spróbować, a inni niech poczekają. Jest tu sporo fajnych rozwiązań, jeszcze więcej wyborów i cała masa ciekawych interakcji. Niestety wszystko to wymaga jeszcze mocnych szlifów. Bugów też trochę się nałapało, chociaż nic czego by nie rozwiązało wczytanie save'a. Na plus, że Larian wydał już 3 hotfixy i ze dwa większe patche.