-
Postów
7 611 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bigby
-
Myślałem, że fabularnie wymuszone powroty na wcześniejsze planety nie będą zbyt ciekawe, ale oh boy - jest świetnie. Ponowna wizyta na Zeffo była nawet ciekawsza niż pierwszy raz.
-
Do listy inspiracji można chyba też dodać Bloodborne. Co za dobroć. Za mną kolejne 4-5 godziny i akcja nie zwalnia ani na minutę. A BD-1 to najlepszy kompan jakiego można sobie było wymarzyć.
-
O sprzedaż bym się nie martwił. Na samym Steamie gra trzyma stale około 30 tysięcy aktywnych graczy, przegrywając w większości tylko z najpopularniejszymi multiplayerowymi tytułami, do tego jest prawie 3 tysiące recenzji użytkowników ze średnią 90%. Na Metacritic User Score waha się od 8.3 do 8.6, a więc dobre opinie się niosą. Do tego popularność Star Wars podkręcona Mandalorianem i nadchodzącym Rise of Skywalker. Już teraz wyobrażam sobie jak dobre mogą by sequele.
-
Za wcześnie żeby stwierdzić czy to moja ulubiona gra tego roku, ale po 10 godzinach wiem, że na pewno będzie w czołówce. Jasne, jest trochę bugów (np. raz jedna z ruchomym platform wystrzeliła mnie poza mapę), optymalizacja też mogłaby być lepsza, ale i tak frajdy jest co nie miara.
-
Unreal Engine 4.
-
Apropo Cere, polecam komiks Dark Temple, który nakreśla nieco jej historię i relacje z Cordovą. Póki co wyszły 4 z 5 części. Ostatnia pojawi się na początku grudnia. edit:
-
Początek 4-ej planety. A ile jeszcze do zwiedzania na pozostałych.
-
Można. A na żabę polecam najpierw zastosować atak z góry. Nad jaskinią znajduje się dziura, przez którą można wskoczyć. Trochę zdrowia mu to zabiera.
-
Spokojnie. Ja mam 7 godzin, a za sobą tylko pierwszą planetę odkrytą w 60% i 2 kolejne kompletnie rozgrzebane, przy czym ta na której jestem aktualnie jest ogromna i pełna sekretów, więc spędzę w niej dodatkowe kilka godzin. Najpierw muszę tylko zdobyć odpowiednie umiejętności żeby dostać się do pewnych miejsc. Podejrzewam, że te 20 godzin minimum mi zleci.
-
Myślę, że nie ma sensu wybierać niczego poniżej Jedi Master. Po prostu trzeba być uważnym i nie pchać się w duże grupki wrogów. Raz tak zrobiłem, bo widziałem skrzynie, ale jak wyskoczyło na mnie z 10 szczurów, to od razu wiedzialem że nie skończy się dobrze. Chociaż teraz i tak łatwiej mi się kontroluje tłumy, po zdobyciu pewnego upgrade'u na planecie Dathomir.
-
Im dalej tym lepsi ci szturmowcy. Blaster to nic. Co powiecie na miniguna albo wyrzutnię rakiet. W(pipi)iajacy jak niektóre mobki z soulsów.
-
Wjechały też recenzje. Aktualna średnia to 86%. Podobnie jak w Sekiro nie ma staminy.
-
Kolejny plus - póki co każdy przeciwnik jest unikalny i potrafi zaskoczyć swoimi atakami.
-
No to chyba oglądamy inną grę, bo o ile czasami rzeczywiście jest nierówno, to ogólnie strona graficzna/artystyczna stoi na wysokim poziomie. Pograłem 4 godziny więc czas na nieco wrażeń i lekkich przemyśleń. Po pierwsze, nie mylili się Ci, którzy twierdzili, że to połączenie Uncharted/Tomb Raidera i soulsów czy też Metroida. Już sam początek to jazda bez trzymanki w stylu Drake'a - karkołomna wspinaczka, walka i jeden wielki Michael Bay. Strasznie mi się to podobało, szczególnie że sterowanie jest wygodne i łatwe w opanowaniu. Cutscenki również na plus. Bardzo klimatyczne, z odpowiednio dobrym voice actingiem i animacją. Następnie trafiamy na pierwszą bardziej otwartą planetę i można oddać się eksploracji. I tutaj zgodzę się, że lokacja na pierwszy rzut oka nie wygląda imponująco, może przez wzgląd na skromną paletę kolorów i dużo przeciętnie wyglądającej trawy, ale różne jaskinie, podziemne warsztaty czy Sanktuarium cieszą oko. Po całej miejscówce rozsiane są skrzynie z elementami ubioru i miecza świetlnego (można go modyfikować dobierając kolor lasera, rękojeść, materiał z jakiego jest wykonany itd.) oraz hologramy i inne skrawki informacji ze świata SW czy też wydarzeń/postaci w grze. Do tego za pomocą droida BD-1 możemy skanować przeciwników, uzupełniając tym samym bestiariusz. Przechodząc do walki, gram na poziomie Jedi Master (wyżej jest już tylko Grandmaster), no i jest w sam raz. Zwykłe mobki można pokonać na dwa-trzy strzały, ale z kolei więksi przeciwnicy wymagają trochę uwagi. Do opcjonalnego bossa podchodziłem chyba łącznie z 10 razy. Koniec końców, nauczony jego zachowań, udało mi się wyjść bez utraty zdrowia, ale rzeczywiście za każdym wcześniejszym razem pokonywał mnie jednym uderzeniem, dwoma jeśli miałem szczęście. Wzorem Sekiro można parować, co oczywiście ułatwia sprawę. Szczególnie intensywnie testowałem to na początku w potyczkach z troopersami - odpowiednio zablokowany cios i szybka, efektowna kontra. Co najważniejsze, dzięki responsywnemu sterowaniu walka jest bardzo przyjemna, nie miałem jeszcze wrażenia, że coś utrudnia mi blokowanie, parowanie, rollowanie itp. Na duży plus zaliczę też muzykę, która towarzyszy nam praktycznie cały czas. Fani Star Wars będą zadowoleni. Przyczepię się natomiast do kwestii technicznej, bo chociaż zdaje sobie sprawę, że nie mam mocnego peceta (stara i5-ka, 12GB RAM i GTX 1660), to spodziewałem się stałych 60 klatek na wysokich detalach. Tak dobrze nie jest. Zdarzają się przycięcia, spowolnienia, raz nawet w momencie przejścia z cutscenki do rozgrywki musiałem czekać kilka sekund aż ekran się "odmrozi". Pewnie patche coś tam poprawią. Ogólnie bez problemu da się grać, ale warto o tym wspomnieć. Dorzucam kilka screenów z początku:
-
Za jakiś czas napisze więcej, ale już teraz powiem, że grając na przedostatnim poziomie trudności jest wyzwanie. Aktualnie jeden z początkowych bossów zlał mnie z 5 razy. Próbuje dalej.
-
Już jest ok. Wystarczyło zweryfikować pliki.
-
Działa. Tylko póki co muszę ogarnąć czemu nie słychać żadnych dialogów.
-
Czas udać się na wycieczkę do Nowej Zelandii i odblokować grę na Originie. Wieczorem zdam relacje.
-
Spoilery już i tak latają po sieci, natknąłem się przy okazji na dość duży, o którym lepiej byłoby nie wiedzieć przed zagraniem. Trzeba się wyłączyć na te kilka dni.
-
Obstawiam max 15h na główną kampanię i może z 10 dodatkowych godzin na resztę zawartości.
-
Nie będzie triala, już potwierdzone.
-
W EA może nie wierzę, ale Respawn to inna sprawa. Nie mam żadnych wątpliwości, że będzie to minimum 8/10 i jeden z kandydatów do gry roku. Poza tym, 60 zł za Origin Access Premier i dostęp do edycji Deluxe? Yes, please. Battlefront 2 to jednak przede wszystkim gra multi. Fabuła zrobiona na odczepkę, tak jak w Battlefieldach. Gdzie tu porównanie do Respawn, które krótkim singlem z Titanfall 2 zamiótł wszystkie starania DICE. A o samym BF2 nie powiem aktualnie zbyt wiele złego, bo to bardzo przyjemny, stale rozwijany shooterek.
-
Dobrze wiedzieć. Planowałem grać na poziomie Jedi Master, ale może warto od razu iść na całość.
-
Ale proszę mi tutaj JA nie obrażać . Nadal wciągający i przyjemny w ogrywaniu tytuł, w przeciwieństwie do Force Unleashed.