Bigby

Czytałem gdzieś, że takich pełnoprawnych misji jest , także sam o długość gry się nie martwię. Kurczę, aż mi się głupio zrobiło jak wbiłem do obozu a Grimshaw i Dutch mnie opie.rdolili, że nic nie robię tylko kręcę się jak smród. Od razu zabrałem się za rąbanie drewna, noszenie worków i napełnianie wody. Apropo smrodu - wysadzenie kupy łajna dynamitem i duel z niezadowolonym gunslingerem to prawdziwe cudo.

Ja wrzucam do obozowego schowka.

Wie ktoś jak zakręcić rewolwerem przed schowaniem do kabury?

Właśnie. Nie ma co czekać, tylko ładować w siebie buteleczkę za buteleczką, aż urośnie do 10 poziomu.

System rozmów czasami kuleje i npcom czy Arthurowi zdarza się nie odpowiadać na temat, ale i tak jest z tym sporo frajdy. Fajnie jest kogoś uspokajać, zapewniać że nic mu się nie zrobi żeby potem wybrać opcję Antagonize i wyzwać od największych chvjów

W jednej strzelaninie na bagnach straciłem swój kapelusz. Lekko wychyliłem głowę zza osłony, słyszę świst i pofrunął jak bumerang.

Mój Arthur chyba się nieco roztył. Za dużo gulaszu. Ale to opcje customizacji postaci to jest prawdziwe miodzio. Każdy element osobno - a to jakaś kurteczka czy płaszcz, pod spodem koszula, różne pasy i szelki, buty, chusty. Tylko muszę jeszcze ogarnąć, żeby zabrać ze sobą dodatkowe zestawy ubrań na różne warunki pogodowe. edit: Nie ma to jak wracać do obozu, z każdym miło się witać i tylko Billa wkur.wiać.

Ja gram na podstawowym PS4. Wygląda świetnie.

W opcjach można chyba zmienić to bieganie pod X.

Wszystko dzieje się powoli, stopniowe wprowadzenie do historii, poznawanie postaci, rozmowy z nimi, cutscenki. Samo przyzwyczajenie do różnych nowych mechanik też trochę zajmuje. I to jest w tym intrze za(pipi)iste. Nawet gdy usiądziemy przy kominku żeby pogadać z kompanem to nic nie nuży.

Nawet nie zauważyłem jak minęło 1.5h. Taki prolog to ja rozumiem. Klimat aż się wylewa z ekranu. Dodatkowo spotęgowany przez niedawno oglądane Hateful Eight. Ta muzyka, grafika, animacje postaci, dialogi, reżyseria - wszystko rozwala na łopatki.

Pewnie tak to wyglądało:

Wideorecenzja Easy Allies sprzedałaby mi RDR2 nawet gdybym nie interesował się westernami, open worldami czy grami jako tako.

Z tego co wiem, to będzie można od razu grać:

Ginie to ginie. Nie ma magicznego powrotu z zaświatów.

Jądra się kurczą?

Przewinąłem tylko na szybko do momentu, kiedy w grze zapadła noc. Ja pier.dole jak to oświetlenie robi. I to jeszcze na zwykłym PS4.

Może Wilkołaki?

To teraz Rockstar do dzieła, przygotować Singlowe DLC z Meksykiem w roli głównej, potem Undead Nightmare 2. edit: Coraz więcej spoilerów z Guida wycieka. Na Reseterze można teraz znaleźć spis broni.

-Otwiera poradnik na kolejnej stronie- Osobna mapa Meksyku. Tak czy inaczej - cholernie duża.

https://ew.com/gaming/2018/10/22/red-dead-redemption-2-prestige-video-games/ edit: Wyciekła pełna mapa

A to nie można wyłączyć w opcjach?

Jeszcze jeden screen.

Jest to niby mapka odkryta po około 20 godzinach rozgrywki.