Wszystkie dotychczasowe materiały wskazują, że dostaniemy:
- Świat większy i bardziej szczegółowy niż w GTA 5
- Bardzo fajną historię
- Jeszcze lepsze postaci
- Nie wspominając o fantastycznej muzyce (ponad 190 różnych kawałków)
- Mnóstwo aktywności pobocznych
- Ogromną możliwość dostosowywania wyglądu głównego bohatera, jego wierzchowca i uzbrojenia
- Interakcje z każdym NPC w takim stopniu, jakiego nie powstydziłyby się rasowe rpgi
- Możliwość wejścia do każdego lub prawie każdego budynku
- Świetny gunplay i fizykę
+ Cała masa różnych smaczków jak śnieg, błoto, krew, które zostają na postaci, koniu czy broni i o których pozbycie się trzeba samemu zadbać, crafting, uzupełniana w trakcie rozgrywki encyklopedia świata gry, do tego inne elementy, które pokazują przywiązanie Rockstar do detali - jak np. kontekstowe animacje w stylu zmiany postury postaci i położenia jego kapelusza gdy pada deszcz, wspomniane końskie jądra. Ja tam doceniam takie, nawet trywialne, rzeczy.
A to zaledwie wierzchołek tego, co ma być w RDR2.
Więc sorry, ale ja inaczej niż kupując tę grę portfelem nie zagłosuję. A że uwielbiam klimaty westernu, to dodatkowy, ogromny plus. Nikt oprócz Rockstara lepiej tego nie zrobi (a nawet nie odważy się do tematu podejść).