Mówiłem że ten temat wraca jak bumerang co kilka tygodni.
- Gdzie są gry?
- Będą w 2023, niektóre jeszcze później, takie realia.
- Gdzie są gry?
- Będą w 2023, niektóre jeszcze później, takie realia.
- No ale miały być gry, gdzie są?
- 2023, większość jeszcze później.
Tak nonstop. Potem człowiek wysmaruje posta, który dokładnie przedstawia sytuację poszczególnych studiów, jakie są potencjalne plany, dlaczego zakładania nowych studiów jest jeszcze trudniejsze niż kiedyś. Myślisz sobie, no teraz to zrozumieją.
I jaka odpowiedź za tydzień/dwa/miesiąc, gdy sprawa trochę przycichnie?
Że też wam się chce.