Bardzo przyjemne demko. Zwiedzaniu naszej siedziby daleko do eksploracji akademii z Fire Emblem (właściwie mogli sobie darować te etapy), ale już samo mięsko, czyli walka jak najbardziej na plus, choć przed zagraniem miałem obawy czy nie lepiej byłoby postawić na system turowy. Są zwykłe ataki, specjalne umiejętności (np. deszcz strzał w przypadku Sharpshootera), summony (tutaj dostępny smok z atakiem obszarowym), wykorzystywanie otoczenia do zadawania obrażeń (wybuchające beczki), pozycjonowanie jednostek też odgrywa sporą rolę umożliwiając zadawanie obrażeń krytycznych. W trakcie misji mamy również rozsiane po lokacji skrzynie z lootem, dodatkowe cele i wyzwania jak np. ukończenie zadania w ciągu 4 minut czy nie dopuszczenie do tego, żeby któraś z naszych postaci została powalona (bo zginąć nie mogą).
W grze znalazły się drzewka umiejętności dla klas oraz osobno dla każdej postaci - mam nadzieję, że będzie można poszaleć z buildami.
Fabuła jest i tyle o niej póki co można napisać, ale też się na niej specjalnie nie skupiałem bo na to przyjdzie czas później.
Na Switchu nie ma problemów z wydajnością (30 fps). Grafika, wiadomo, trochę oberwała względem innych konsol, choć i tam nie wygląda zachwycająco, głównie ze względu na zastosowaną kolorystykę i masę filtrów, efektów rozmycia itp.
Po tym co ograłem jestem zadowolony i skłonny kupić na premierę.