Mając świeżo w pamięci Innocence (i będąc po kilkukrotnym przejściu tejże gry), różnica jest i to niemała, choć nadal jest to tylko sequel i tylko produkcja AA. Poprawili grafikę, która z dodatkiem ray tracingu, bardziej szczegółowymi modelami postaci i bogatszymi lokacjami, lepszym cieniowaniem oraz oświetleniem sprawia, że Requiem będzie jednym z najładniejszych tytułów tego roku. Animacje nie są aż tak sztywne jak w poprzedniku, poprawiono reżyserię cutscenek, w końcu też nie jesteśmy ograniczeni do samej procy i chowania się po krzakach. Pewnie znajdą się też inne zmiany, które nadadzą grze większej jakości i różnorodności niż w Innocence.
Wygląda na to, że dostanę dokładnie to co chciałem. No ale mimo wszystko mówię to z pozycji ogromnego fana jedynki, więc jestem "lekko" stronniczy.