W ramach Steam Next Fest przez ostatnie kilka dni (do 19:00 20 czerwca) można sprawdzić setki różnych dem i jedną z kilku gier, które szczególnie przyciągnęły moją uwagę, okazało się Foretales. Ściągnąłem w ciemno spodziewając się prostego karcianego bitewniaka, a dostałem mocno fabularny tytuł przywodzący na myśl grę planszową z elementami rpg, kartami, zarządzeniem talią i naszymi zasobami (pieniądze, prowiant, sława itd). Poznajemy i rozmawiamy z innymi postaciami, kradniemy dobra, zyskujemy informacje, sojuszników, rozgłos (pozytywny i negatywny), wykonujemy cele główne i poboczne, walczymy - choć tu lepiej starać się o jak najmniejszy rozlew krwi, np. przekupując przeciwników albo przekonując ich żeby sobie odpuścili jeśli mamy odpowiednio dużo punktów sławy. Stosy trupów działają na naszą niekorzyść.
Twórcy dodatkowo obiecują, że podjęte przez nas decyzje mają konsekwencje i w ostateczności prowadzą do wielu różnych zakończeń.
Poza tym świetny styl graficzny, który w pierwszej kolejności przypomniał mi disneyowskiego Robin Hooda, ścieżka dźwiękowa od kompozytora muzyki z Raymana i Beyond Good and Evil, oraz narracja w wykonaniu Travisa Willinghama z Critical Role. Chyba szykuje się mały hit.