Krótka opinia z mojej strony - gra oczywiście ekstra i w ogóle świetnie się bawiłem (fabuła, muzyka, zróżnicowanie), więc zamiast powtarzać po przedmówcach dorzucę jeszcze rzeczy które nie wszystkim muszą przypaść do gustu.
Postacie non-stop gadają. Buzia im się nie zamyka nawet na chwilę. Oczywiście te dialogi są ekstra napisane, ale jak kogoś to denerwuje to po prostu ostrzegam. Z tą ilością dialogów w czasie rozgrywki jest jeszcze jeden problem. Jak grasz za szybko, to dyskusje są ucinane w połowie, niedokańczane i robi to jakieś takie wrażenie niedbałości ze strony twórców.
Zaskakująco dużo tu "samograja" tzn. momentów gdzie po prostu analog do przodu i słuchamy sobie dialogów + podziwiamy widoczki. Czasem są to całe kilkunastominutowe sekwencje.
Znajdźki są strasznie nudne gameplayowo - prawie w ogóle nie trzeba się tu napocić. Ot wystarczy dobrze rozglądać się po planszy. I tak dodatkowe stroje, czy przedmioty fabularne są całkiem miłe, tak te wszystkie logi z lore mogli sobie darować.
Walka jest przyjemna, ale na dłuższą metę dość prostacka. Później wszystko w praktyce sprowadza się do spamowania umiejętnościami towarzyszów. Od pewnego momentu na normalu to w zasadzie kolejne pojedynki się odfajkowywało. A ja przez całą grę nie używałem tego auto-namierzania StarLorda, żeby sobie trochę utrudnić.
Sporo bugów - głównie glitchy graficznych. Ale też głupawe zagrania typu "zeskanuj coś, bo postać się nie ruszy dalej"
Lekki recykling miejscówek im bliżej końca.
Masa fragmentów "zjeżdżanych" - niby urozmaicają gameplay, ale w sumie równie dobrze mogłoby ich nie być.
Ale oczywiście grę polecam jeżeli ktoś szuka świetnej przygody w singlu na kilkanaście godzin.