Pograłem chwilę u kumpla, który zakupił sobie VR ostatnio i co tam się wyprawia jak już założy google to ja nawet nie....
Muza, oprawa i to jak mózg po pewnym czasie reaguje niemal podświadomie na znaną rozgrywkę to małe mistrzostwo świata. No kurła kumpel już chciał kabel odłączać bo nie dawałem chłopu pograć. Mizuguchi gnoju, znowu to zrobiłeś.
No ja (pipi)ię, poluję na jakąś dobrą promkę, biorę te gogle i stawiam ołtarzyk.