Miałem wczoraj trochę czasu, aby rzucić okiem na dwa nowe anime:
VIOLET EVERGARDEN (Netflix)
Bardzo fajna prermiera po tym pierwszym epizodzie. Super wizualia, bardzo dobra reżyseria i generalnie wysoki production value. Brakuje może trochę jakiegoś pieprznięcia, ale to chyba nie będzie ten typ anime, co napierdzielają ciągłą akcją i scenariuszowymi voltami. Klimat jest dość spokojny i subtelny, ale wcale mi nie przeszkadzało. Za serię odpowiadają ludzie od świetnego Silent Voice więc po pierwszym odcinku daję temu show duży kredyt zaufania.
Kokkoku
Oglądane wczoraj na Amazon Prime. Rzecz z ciekawym punktem wyjścia, bo opowiada historię rodziny, która posiada specjalny kamień, potrafiący zatrzymać czas. I w zasadzie to mamy w pierwszym epizodzie - prezentacja bohaterów, pokazanie wyróżnika serii i wejście na scenę potencjalnych "złych". Realizacyjnie mamy tu standardzik znany z wielu anime. Ot, klasyczna animacja + elementy CGI.
Najgorsza rzecz w tym pierwszym epizodzie to zdecydowanie pacing fabuły. Wszystko wydaje się szarpane, pośpieszne i strasznie pobieżne - reżysersko jest "tak sobie". Poczekam chyba jak będzie całość i zobaczę opinie, bo w sumie show ma szansę jeszcze wejść na wyższy poziom. Na plus jest to, że mamy tutaj praktyczni tylko dorosłych bohaterów, więc jak ktoś nie jest w stanie zdzierżyć dzieciaków ratujących świat to tym bardziej może rzucić okiem na Kokkoku.
Na specjalne wyróżnienie zasługuje natomiast wyśmienity opening i zamknięcie. Bosko to wyszło