Niby tak, ale w bardziej korzystnych okolicznościach mogło się np. okazać, że Sadiku wypali i zacznie strzelać hurtowo. Niewielu by wtedy obchodziło ile faktycznie kosztował. Romeo to też bardzo ciekawy ruch - ceniony specjalista, choć bez doświadczenia trenerskiego. Ale nie jest powiedziane, że takie rzeczy są z góry skazane na porażkę, prawda?
O Zizou też pisali, że ma nikłe doświadczenie i z rezerwami Realu nie osiągał żadnych sukcesów. To wypadkowa wielu czynników. Podobnie obecna sytuacja, bo na kilka dobrych posunięć przypadło sporo błędów, pomyłek i zaniedbań. Zapewne też i z kadencji Leśnodorskiego. Teraz Legia zbiera z tego owoce.
Fakt, że Mioduski nie bardzo orientuje się w prowadzeniu tego całego bałaganu, ale... o ile inna atmosfera byłaby, gdyby chociaż awansowali do fazy grupowej. Ja wiem, że w Europie nie ma słabych drużyn, ale bez przesady. Grali z zespołem z Mołdawii - nawet bez trenera powinni się po nich przejechać. :D Ale tak to często bywa. Sukces przykrywa patologiczne sytuacje, zaś porażka psuje nawet najlepsze relacje.