To co Górnik wczoraj zagrał to już naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio była taka padaka. Wszystko było złe, nikomu nic nie wychodziło a w dodatku Czyż prawdopodobnie ma bardzo poważną kontuzje (oby to nie były więzadła) no i Ennali nie wytrzymał ciśnienia i za tydzień nie zagra. Natomiast Cracovia, brakowało, żeby ich bramkarz wybił piłkę w światło bramki Bielicy i pewnie też by wpadło. No cóż, czasem przychodzi taki mecz. Szkoda, że akurat w takim momencie sezonu ale jeszcze 9pkt do zebrania i wierzę, że chłopcy na koniec dowiozą. Potem już z górki, sprzedaż klubu, stabilizacja i powrót na stałe do walki o mistrzostwo.