-
Postów
2 683 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez second
-
Skuszony hajpem na forumku zjadłem jakieś 3 tygodnie temu drwala po raz pierwszy w życiu, co równało się również pierwszymi od jakiś 3-4 lat odwiedzinami w macu. Przyznam, że złe to nie było, ale też nie było na tyle dobre, abym chciał tam wrócić i zjeść go jeszcze raz. Dam macowi jeszcze jedną szansę, ale tym razem zjem na raz podwójnego Wieśmaca i podwójnego Mcroyala. ~1600 kcal, 100 g białka i pewnie z pół kilo tłuszczu wjedzie na raz, to będzie niezłe wyzwanie dla mojego układu pokarmowego. Czy wyjdzie on z tego starcia zwycięsko? Przekonam się już niedługo. A jakby ktoś miał dla odmiany ochotę na dobrą wołowinę, to polecam Chyży Wół, którego można odwiedzić ponoć w Warszawie. Miałem okazję zjeść od nich Reubena na targach piwnych w Lublinie i muszę przyznać, że od razu poleciałem po drugiego (nie to żeby była mała, ale byłem z kobietą i jej też posmakowało). Wołowinka była mięciutka i mega soczysta, świetnie doprawiona i co najważniejsze- napchali jej tam mnóstwo. Ponadto kapusta kiszona, ser i jakiś średnio pikantny sosik. Całościowo robiło świetne wrażenie, nic tej kanapce nie brakowało. Aha i mięso nie było w formie jednego kotleta, jak w burgerze, tylko w postaci plasterków, takich jak tu: A tak mniej więcej to wygląda w całości:
-
Jak lubisz Laphroaiga, to spróbuj również Ardbega: 10 y.o lub Uigeadail (tutaj uderzenie torfu jak pięścią w pysk) lub Corryvreckan (57,1% a alkoholu również nie czuć, torf bardziej w tle i na finiszu, a więcej owoców "tutti-frutti"). Również mogę polecić swoją ulubioną podstawkę- Lagavulin 16 y.o. Dymu nieco mniej niż w Laphroaigu, ale dochodzi jeszcze multum ciekawych smaków. No i wariacje Laphroaiga- Quarter Cask (świetny, ale ostatnio ciężko dostać) i PX Cask (najlepiej 1 litr- mi starczył na rok ). To tyle z tych torfiaków które próbowałem. Jak ktoś jeszcze jakieś zna, to niech się podzieli.
-
Czyli po tych 600 dalej są nowe stroje? Jak mi monetek na to starczy, to ja nie wiem.
-
Odbierałem wczoraj Xeno w Komputroniku i uciąłem sobie krótką pogawędkę ze sprzedawcą. Powiedział, że w ostatnim czasie sprzedają tam więcej gier na Switcha niż na PS4 i PC razem wziętych. Czaicie to? I to w Lublinie, czyli prowincjonalnym miasteczku na wschodniej granicy Europy, gdzie z półek w sklepach znikają tylko cebularze i gdzie nawet psy nie mają co jeść.
-
Do kiedy warto zbierać księżyce? Znalazłem, że za 600 dostajemy , a później jeszcze można coś odblokować? Bo tak sztuka dla sztuki, to mi się nie chce.
-
Wreszcie jest i w butelce, goty piwo 2017- premierowa warka Imperialnego Nafciarza leżakowanego w beczce po Laphroaigu. Piłem na targach i zdecydowane top 3 piw jakie kiedykolwiek próbowałem.
-
Zobaczymy czy takie goty jak niektórzy tu na forumku mówią
-
Listen Wireless za 450 zł? Brałbym jak głupi w tej cenie, HyperX to nawet koło nich na półce nie warte stać.
-
Przeczytałem temat i wychodzi na to, że będę w następnym tygodniu ogrywał drugiego w moim życiu jrpga. Poprzednim był Golden Sun na gba 15 lat temu. Jeśli będę się bawił chociaż w połowie dobrze jak wtedy, to zapowiadają się wspaniałe święta. Nie sądziłem, że dam się nahajpować na tą grę.
-
Tak jak ragus powiedział. Tylko niech to nie będzie znów jakiś uposledzony port jak na 3dsa.
-
Widziałem tylko samą grę, takie pudełko jak Twoje, z Rzeką i Opatem. Z ciekawszych planszówek to mają jeszcze jakąś wariację na temat Kolejki i Tajniaków, obie za około 40 zł.
-
Są, wczoraj widziałem za 7 dyszek
-
"Kosztować tyle co IP z zeszłego roku" to mi trochę nic nie mówi, bo w jednym sklepie było za 34 zł, w innym za 60 zł, a na allegro widziałem nawet za 100 xD Także mam nadzieję, że bliżej jednak tej pierwszej kwoty i już nie będzie takich jaj z cenami, bo sobie robię na nie chrapkę. Co do portera 36,6 plato, to już podchodzę ostrożnie, z doświadczenia wiem że nie zawsze im więcej w skali, tym lepiej. Piłem ostatnio RISa 34 blg od Radugi i był to jeden ze słabszych RISów jakie piłem. Poza zaklejającą ryja słodkością po prostu niczym nie smakował.
-
Przecież widać, że mu się ręce z emocji trzęsą, tyle dobra...
-
Musisz się dostać do środka wieży, aby to zrobić
-
Bez motion control też się da ten księżyc zrobić, wiem bo gram 100% w trybie handheld i do tej pory żadnych problemów nie miałem. Wystarczyło powiększyć wieżę o 2 goombasy łażące po levelu i nie musiałem nawet skakać, tylko R nacisnąć. Natomiast nie bardzo wiem jak zrobić taki skok jak gość na początku drugiego wrzuconego przez Fokę filmiku. Nie wychodzi mi nigdy odbicie się w powietrzu od czapki, bo zawsze Mario jest niżej jej wtedy i nie doskakuje do niej lecąc.
-
Te Wrężele wyglądają ciekawie, daj znać jak kiedyś już ich spróbujesz, czy warto. ;) Natomiast Bomby i Granaty od De Molena to klasyk, chyba mój ulubiony Barley Wine. Jak ktoś się czai na imprezę w najbliższym czasie, to 24-26 listopad Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Wystawców sporo, brakuje mi jedynie Browaru Stumostów z tych co się już zapowiedzieli. Ich WRCLW Rye Ris Bourbon BA to top 5 polskich risów w mojej opinii. Na szczęście odwiedzając Wrocław zrobiłem sobie odpowiednie zapasy. :)
-
Jakby to były dobre dlc, to również jestem na tak- vide to co zrobiło cdproject red z dodatkami do W3, przecież mając W3 grzech by było ich nie ograć
-
I jak masz gów.niany internet z limitem (np LTE) to ściągniesz to w jakieś 3 dni i nawet dużo za to nie zapłacisz, też idzie przeżyć. xD Skoro karty są takie tanie, to taka szanowana firma jak R* powinna to wiedzieć tym bardziej i niewielkim kosztem wydać grę na nośniku o odpowiednio większej pojemności. Skoro jednak tego nie robi, to chyba coś jest na rzeczy, nie sądzisz? Ponadto jako nabywca chcę mieć produkt za który płacę w całości, którego mogę użyć od razu, zarówno teraz, jak i za x lat. Kupujesz niekompletny produkt za kompletną cenę, a w razie jakiejś klapy zostajesz z niczym, bo niezbędne do działania gry pliki nie są Twoją własnością i wiecznie na serwerach nie będą, w tym cały problem.
-
Tu nie chodzi o rodzaj gry i tego ile faktycznego tekstu jest w grze. Chodzi o prosty fakt, że na pozostałych platformach ten język polski jest dostępny więc dlaczego mam wydawać pieniądze na produkt w moim mniemaniu nie do końca kompletny. Zresztą do znudzenia będę powtarzał, że skoro twórcy wyciągają rękę po moje pieniądze to niech chociaż wykażą się odrobiną inicjatywy. Sprzedaż platform Nintendo w naszym kraju to jedynie mały procent ogólnej sprzedaży konsol, nigdy nie byliśmy rentownym rynkiem dla Nintendo, stąd też niezbyt się kalkuluje komukolwiek robić polonizacje. Być może Switch to zmieni, zobaczymy.
-
Nie wiem jakim trzeba być murzynem żeby nie ogarnąć po angielsku gier typu RL, Doom czy Rayman czy Lego. 21 wiek, Europa, angielski w szkołach, powszechny dostęp do internetu. Mi by było wstyd i na pewno bym się tym na forum nie chwalił
-
Ale całego story nie przejdziesz w accesie, jedynie 2 misje. Niby Ea posluchalo ludzi i zmniejszyło koszt zakupu postaci o 75%, ale żeby było sprawiedliwie, to zmniejszyli otrzymywane nagrody między innymi za kampanię- ponoc nawet z 20k do 5k. A ludzie i tak się cieszą i kupują. Co za (pipi)a dauny xD
-
I jak tam Panowie, wyszło już to dlc? Ktoś już grał i podzieli się wrażeniami? Warto za te 40 zł?
-
Swego czasu nawet były takie newsy na różnych stronach i forumku, ze From miało dlubac przy porcie Soulsow na Switcha i ze rezultaty były zadowalajace. Nie wiem czy to nie było jeszcze nawet przed premierą sprzętu.