
Treść opublikowana przez chmurqab
-
HORROR
No dobra, obejrzałem Train to Busan. Spojrzałem pobieżnie na trailery i VVitch zapowiada się w miarę interesująco, Eden Lake.. ech. Wyłamuje się to jakoś poza ramy sztampowego obrazu, który męczy odbiorcę wykręcaniem flaków?
- Forumowe spotkanie w Lublinie
-
HORROR
Zombiaki? No ale azjatyckie kino lubię, to dam szansę. Dzięki za propozycje chłopaki, spróbuję i dam znać jak było. Jak macie jeszcze coś to dawajcie, mogą być też klasyki, duże prawdopodobieństwo, że nie widziałem.
-
HORROR
To po prostu ma być co najmniej dobry film. Coś oryginalnego, zaskakującego - nie chcę w połowie filmu spodziewać się tego jakie będzie zakończenie. I nie chodzi mi tu o pojedynczy twist na koniec "A WIĘC TO OD POCZĄTKU BYŁ ON". Najlepiej minimalne ilości nadprzyrodzonych bullshitów, no i fajnie jakby się postaci możliwie logicznie zachowywały. W zasadzie jedyne rzeczy, które mi się ostatnim czasem podobały to mix'y z komediami: Drag me to Hell i Cabin in the Woods, no ale chciałbym coś na poważnie spróbować. Conjuring (tak, zdaję sobie sprawę, że to nie pasuje do opisu powyżej) był w zasadzie OK, no ale wybitnym dziełem bym tego nie nazwał, na dobrą sprawę to już nawet nie pamiętam o co tam chodziło.
- The Last Guardian
-
HORROR
Panowie co byście polecili komuś kto z gatunku wyrósł w gimnazjum?
- Forumowe spotkanie w Lublinie
- NETFLIX
-
Kawa
Kurde ja dosyć długo miałem dużą tolerancję na shitową kawę, zawsze jak przychodziłem w odwiedziny do teściowej i parzyła mi plujkę z żółtego Tchibo to bez grymasu wypijałem, nawet trochę nostalgicznie mi ten smak podchodził. Byłem teraz na święta, no i kurde ciężko to było wypić Pytanie do forumkowych kawowych snobów korzystających z alternatyw - parzycie w Chemexie/dripie mniejsze dozy, t.j. tak w okolicach 200ml naparu? Z jakimi dawkami kawy i w jakie czasy parzenia celujecie?
-
własnie ukonczyłem...
Na 3DS'ie niestety nie uświadczysz nic sensownego (ewentualnie Cave Story, Shantae). Jedynie trylogia Castlevanii z DS'a.
-
Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
Tak z bardziej współczesnych rzeczy, przypomniało mi się: Journey - Bioshock - Super Hexagon - przejście ostatniego levelu to jest najwyższej jakości arcade'owe przeżycie, do tej pory nic nie zdołało go przebić i mam duże wątpliwości co do tego czy cokolwiek jeszcze zdoła. Phoenix Wright: Ace Attorney - pierwszy moment, w którym w ucho wpada Cornered. Gra powinna być podawana w książkach jako wzór w kwestii wpływania muzyką na gracza.
- Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
-
Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
Zelda Wind Waker: Po prostu bierze z całkowitego zaskoczenia. Wario Land 2 - moment kiedy dowiaduję się, że są alternatywne ścieżki i gra ma kilka zakończeń. Ostatni boss w Wario Land 3 - siedziałem z GBC na działeczce u znajomych moich rodziców, w zasadzie jedna z kilku pierwszych sytuacji w gierkach, kiedy poczułem satysfakcję z pokonania wyzwania. Pokonanie Elite Four w Pokemon Yellow + złapanie Mewtwo - z Elite Four męczyłem się jadąc na jakieś kolonie, bodajże na Słowacji - oczywiście, jako szczyl nie miałem zbudowanej drużyny, tylko przepakowanego Pikachu i zapewne zerowe wyposażenie potionów Całość zajęła co najmniej z godzinę, prawdopodobnie to był pierwszy raz kiedy zaliczyłem rage-quit. Pierwsze zetknięcie z SA-X w Metroid Fusion:
-
Zakupy growe!
No Panowie, żeby cały przyszły rok obrodził w takie wrzutki w temacie jak na końcówkę tego
-
Whisky
Różnica między blendami za 30zł, a single maltami za 300zł jest bardzo duża i uważam, że jak ktoś tego nie czuje to jest inwalidą smakowym. Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy poszczególnymi single maltami to jestem w stanie powiedzieć ogólnie n.p. że taki Laphroaig jest mocno dymny, natomiast Yamazaki owocowy. Ale wdawać się w szczegóły, tak jak robią to profesjonaliści w notkach smakowych, niestety nie umiem Najlepszy, tak jak wspominałem wcześniej, jest dla mnie Laphroaig. Lagavulin też lubię, ale końcówka jest dla mnie odrobinę za ostra i dlatego Laphroaig u mnie przoduje.
-
Zakupy growe!
Yep, montowałem jeszcze zanim rozpowszechniła się metoda z LOCA. Widziałem wtedy w necie filmy i zdjęcia i też sobie myślałem: wygląda spoko. Ale na żywo to zupełnie inna bajka IMO. Jasne, że LOCA wygląda o klasę lepiej, jednak wciąż widać to cholerne wypranie koloru. Ja doszedłem do wniosku, że jednak wolę po prostu grać w dzień lub przy lampce - sprzętu nie wynoszę poza dom, źródło światła zawsze mam pod ręką. Zasadniczo wszystko rozbija się od osobistych potrzeb: czy ważniejsza jest dla nas jakość obrazu czy użyteczność konsoli w szerszym spektrum warunków.
-
Zakupy growe!
Kiedyś zamontowałem sobie frontlight w GBC. Jak tylko zobaczyłem jak wyglądają kolory w Link's Awakening to od razu rozlutowałem to gunwo. Nie warto.
-
Zakupy growe!
Ostatnie rzeczy na grudzień. Najpierw przystawka przed głównym daniem w postaci giereczek z VGP: Ori w pudełeczku, bo dobre metroidvanie trzeba wspierać. Dragon's Crown na PS3 "kupiłem" wcześniej w Ultimie razem z zakupami mikołajkowymi dla siostry, ale oczywiście okazało się, że jednak nie ma na magazynie Na szczęście na Kanadę można liczyć. Dodatkowo dopełnienie kolekcji Ace Attorney i dwa Dragon Questy, bo ragus chwalił części z 3DS'a No i danie główne, prawdopodobnie najlepszy zakup 2016: Zaraz pewnie zapytacie: co jest chmurqab? Pomarańczowy AGB-001 jako Twój zakup roku? Otóż jest jeden, istotny szczegół.. Pozdrawiam, i udanych zakupków w 2017 życzę.
-
Zakupy growe!
Gdyby jeszcze tylko był znaczek POLSKIE NAPISY
-
Whisky
3x, ale to setup z roboty, standard w deweloperce. W domu nie mam zapotrzebowania. I miejsca Ja właśnie uwielbiam. Z tego co piłem do tej pory to Laphroaig 10 absolutnie ulubiony, dlatego zdecydowałem się tej 16 teraz spróbować.
-
Whisky
A Wy co, dalej jakieś blendy z Biedronki?
-
Wrzuć screena
W ramach programu 'serie gier, które wypada znać, aby być wartościowym DYSKUTANTEM'.
- Forumowe spotkanie w Lublinie
- Forumowe spotkanie w Lublinie
-
Nintendo Switch - temat główny
Nie mogę się doczekać tego pysznego rozczarowania. Zawsze w takich momentach przypomina mi się: