Wrażenia po jakichś 2h grania:
Gra jest szybka. Bardzo możliwe, że odczuwam to bardziej przez przeskok po UE, w którym brak wall-cancelingu jednak trochę ograniczał movement. W trójkę już sporo czasu nie grałem więc ciężko mi porównać.
Mapki są IMO bardzo słabe, bez wyrazu - wszystkie trzy podobne do siebie. Brakuje trochę ciaśniejszych miejsc.
Postacie do mnie nie trafiają, ale no cóż: bez zagrania w kampanię nie da rady wyrobić jakiegoś związku emocjonalnego.
Headshoty - nie ma satysfakcjonującego 'pop', łeb rozwala razem z połową torsu. Mam nadzieję, że do premiery to zmienią.
Dropshot jest spoko, ale już tęsknię za Diggerem.
Jakieś karty-srarty dające bonusowe doświadczenie, nie wiadomo na co to wciskać.
Ani razu nie miałem okazji wykorzystać manewru wyciągania przeciwnika zza osłony: trochę jest tu winne pkt. 1 i 2 - jak człowiek ogarnia dobrze movement z trójki to po prostu za dużo za osłoną nie siedzi. No i po prostu jakoś nie ma za dużo takich miejsc, żeby się znaleźć w takiej sytuacji.
Snub w porównaniu do UE słabiutki. Chciałbym powrotu Hammerbursta z 2/3. Boomshot ma pyerdolnięcie.
System aktywnych przeładowań to mieszane uczucia. Już pisałem tutaj, że wolałbym wywalenie damage boosta. Coalition zdecydowało się jeszcze bardziej ułatwić preaktywowanie broni. Cooldown na tą 'technikę' jak dla mnie zdecydowanie zbyt krótki.
No i ogólnie czuć mocno, że to beta, znacznie mniej doszlifowany produkt niż w przypadku bety 3.
Aaa i jedna ważna rzecz: sprawdźcie w ustawieniach jaki macie ustawiony region! U mnie domyślnie był West US z pingiem 150ms