Skocz do zawartości

chmurqab

Użytkownicy
  • Postów

    2 438
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez chmurqab

  1. No to idź do kardiologa, w czym problem.
  2. chmurqab

    Wrzuć screena

    Ja pyerdole musiałem zwiększyć jasność na max w telefonie, żeby coś zobaczyć na tym screenie.
  3. Czerwone Martwe Odkupienie Dwa - echhh, no mocno ambiwalentne odczucia mam do tej gierki. Z jednej strony uważam, za ogromne osiągnięcie stworzenie takiego świata. Wygląda pięknie i przede wszystkim bardzo sprawnie ukrywa swoją sztuczność. Ma dużo fajnych, wyrazistych i dobrze zbudowanych postaci. Reżyseria scen, akcenty muzyczne były w punkt i zapadają mocno w pamięć. Przywiązanie do detali robi niemałe wrażenie. Z drugiej strony.. Wydaje mi się, że każdy z nas ma jakiś określony limit, po którym pewna powtarzalność mechanizmów zaczyna przeszkadzać. Są ludzie, którzy mają ten limit bardzo wysoko i potrafią grać przez 120h w takie jRPG i chodzić po jakichś jaskiniach tłukąc do bólu jakieś potworki, wybierając w kółko opcję "Attack". I bawią się przy tym świetnie. Ja taki limit mam zdecydowanie niżej i zależnie od gierki, osiągam go gdzieś w 30 lub 40 godzinie gry. Generalnie, istnieje dużo gier, które swoją prostotę gameplayową przykrywają dobrą warstwą fabularną, dobrze wykreowanym światem itp. I to jest fajne, dopóki nie dotrzemy do wspomnianej wcześniej granicy. I nagle człowieka uderza to, że w sumie ta gra sama za mnie jeździ. W sumie sama za mnie celuje. W zasadzie w kółko robię to samo i w gruncie rzeczy to nie stawia dla mnie wyzwania. Cholera, co ja robię ze swoim życiem? Podsumowując poprzedni akapit: uważam, że skondensowanie (a co za tym idzie zintensyfkowanie) historii RDR2 do 30-40h wyszłoby jej na dobre. Poza tym zarzutem projektowym, są jeszcze kwestie techniczne. Cover system to jakieś mało śmieszne nieporozumienie. Pierwszy raz od długiego czasu zdarzyło mi się trafić w gierce na bugi, które wymagały ode mnie restartu (chociaż no muszę przyznać, że w tej skali gry to wydaje się być wybaczalne). Ogólnie, zdecydowanie jest to gra, w którą trzeba zagrać. Pierwsze zderzenie z tym światem, jego fauną, florą i widokami robi gigantyczne wrażenie. Jednak perfekcją bym tej gry w żadnym razie nie nazwał.
  4. Będę, ale bez szarżowania jutro, bo na końcówce przeziębienia jestem.
  5. chmurqab

    Zakupy growe!

    Naschodziło trochę śmieci na święta: Obligatoryjny box na Switcha: Kilka rzeczy, które kiedyś ukradłem, a teraz jak już nie jestem biedakiem to uzupełniam w kolekcji: Wygląda na to, że będę finalizował swoje zbieranie retro. Mario vs Donkey Kong to pierwszy od długiego czasu tytuł, który kupiłem na GBA. Wszystkie rzeczy, na których mi zależało najbardziej są już od dawna na półce. Jasne, może od czasu do czasu jak coś się trafi z niedobitków, które mnie mniej interesowały to się kupi (głównie biblioteka GCN/Wii/NDS, w której jest dużo gier, w które grałem, ale obecnie nie posiadam - siłą rzeczy mam trochę mniejszą motywację do kupowania takich tytułów). Machnąłem sobie ładnego excela i wyszło na to, że 65% gier z kolekcji zostało przeze mnie ukończone, więc teraz trzeba będzie wykończyć te pozostałe 35% Oczywiście nowe gierki będą stabilnie dokupywane, a przede wszystkim ulubione, nadmiernie drogie pudełeczka na Switchunia
  6. chmurqab

    Konsolowa Tęcza

    Generalnie mam wrażenie, że są dwie główne grupy odbiorców, które nawzajem się nie rozumieją. Jedna, to ta o której pisałem w poprzednim poście, czyli kręcący się w kółko. Ci, którzy chcą nowej muzyki. Chcą nowych książek. Chcą nowych narkotyków. Druga grupa, to ludzie, którzy są zadowoleni z przyjmowania wciąż tych samych rzeczy, które znają i wiedzą, że są dobre. Ludzie zadowoleni z tego, że dokładnie co tydzień wpyerdalają tego samego schabowego na obiad. Gdy czują się zagrożeni, zwykle określają powyższą grupę pretensjonalnymi hipsterami, co ci drudzy ripostują im na przykład Januszami. Oczywiście to uogólnienie, jest dużo stanowisk "gdzieś pomiędzy" - samemu bliżej mi zdecydowanie tej pierwszej grupie, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że nie lubię sobie od czasu do czasu pyknąć w takie Uncharted - mimo tego, że znam już ten schemat na przestrzał.
  7. chmurqab

    Konsolowa Tęcza

    Problem, który porusza ten koleś to absolutnie nie jest problem dotyczący tylko gier. Każda dziedzina kultury ma swoje wzory, które są kopiowane. Im więcej doświadczenia się zyskuje, tym bardziej się to dostrzega. Jeżeli dobrze pamiętam, to Kurt Vonnegut powiedział kiedyś, że w zasadzie wszystkie historie są jakąś wersją jednej z sześciu "core'owych" narracji. Przypomnijcie sobie, jak zayebiście doświadczało się gierek, filmów, muzyki będąc nastolatkiem. To wszystko dlatego, że niezależnie którą z kolei kopią był jakiś pomysł, dla was był świeży, nowy. Potem, z czasem jak poznaje się kolejne rzeczy, jak ma się już punkt odniesienia i można porównywać ze sobą różne doświadczenia, uczymy się co jest rzeczywiście dobre, a co już nie bardzo. Jesteśmy w stanie ocenić, że te super rzeczy z nastoletnich lat nie były wcale takie super. Tu się zaczynają schody, bo co raz trudniej jest znaleźć coś, co przewyższy nasze dotychczasowe, najlepsze. Wydaje mi się, że w końcu dochodzi się do momentu, w którym przestaje nam zależeć na tym, jak perfekcyjnie, wręcz podręcznikowo, jest coś wykonane. Zamiast tego, dąży się do szukania czegoś czego się jeszcze nie doświadczyło. Czyli do odtworzenia tego uczucia, które miało się przy pierwszym lepszym filmie czy gierce gdy było się nastolatkiem.
  8. Jesteś bliższy prawdy niż byś sobie życzył.
  9. Z okazji 30 lat na karku przeziębiłem się i jestem na L4 XD No ale mam nadzieję, że do soboty już będzie OK.
  10. chmurqab

    Piwo

    Nie kupować RIS'ów na jesień XD
  11. chmurqab

    Zakupy growe!

    Przydałby się film, ale na kanale ragiego nie ma wylistowanego
  12. chmurqab

    Metroid Prime 4

    Tłumaczenie tekstu:
  13.  

    1. Bansai

      Bansai

      az po same kule, to sie szanuje

  14. Jak nie umrę to będę.
  15. chmurqab

    Whisky

    Nie warto.
  16. chmurqab

    Metroid Prime 4

    Ogólnie jestem team Metroid 2d, ale pierwsze wejście Phendrana Drifts w pierwszym Prime do dziś jest jednym z lepszych i wyraźniejszych wspomnień growych.
  17. Jadąc dzisiaj przez miasto do domu moją dziesięcioletnią polówką 1.2, niecałe dwa tygodnie przed 30stymi urodzinami, odpaliłem na cały regulator Dwadzieściakilka Lat. MILLENIALSOWO Wstyd jest dla słabych jednostek
  18. Pierwszą płytkę CKOD lubię bardzo, ale później to nie wiem co tam robili chłopaki.
  19. chmurqab

    Whisky

    Co masz na myśli pisząc "przedział budżetowy", bo to dosyć relatywne.
  20. chmurqab

    Piwo

    Jak tam koledzy z Lublina, odwiedziliście targi piwne w tym roku? Polepszyło się trochę względem tamtego roku, więcej miejsc do siedzenia i prawie na każdym stoisku można było sobie kupić 0.15l, więc człowiek mógł popróbować więcej i tak bardzo się nie uwalić. Najdziwniejsze co próbowałem to piwo z kiszonym ogórem, nie pamiętam teraz nazwy, ale zapach i smak praktycznie jak woda z ogórów XD Mieli butelki i słyszałem, że zeszły im najszybciej. Bardzo przyjemne było piwko z truskawkami i rabarbarem, leżakowane w beczkach po jakimś winie - pierwsze wrażenie kiepskie, bo w zapachu dawało dziwnie jakimś serem pleśniowym, ale w smaku bardzo dobre. EDIT: Ogórkowe to było Gąska Beerbinka od Warowni, a truskawka-rabarbar to Long Story od Piwnego Podziemia. Ktoś miał jeszcze lambika i był przepyszny, żałowałem że wziąłem tylko 0.15. Nie mogę go znaleźć nigdzie na liście, więc nawet nie wiem jak sie nazywał
  21. chmurqab

    NETFLIX

    Nie jestem grupą docelową Frankie i Grace więc też niezbyt dobra rekomendacja
  22. chmurqab

    NETFLIX

    Już myślałem, żeby sprawdzić, ale na szczęście uchroniłeś mnie przed pociskiem
  23. chmurqab

    Zakupy growe!

    @nadol90 wydaje mi się, że mam dokładnie ten sam Trinitron
  24. https://screenrant.com/stan-lee-cameos-mcu-captain-marvel-ant-man/ Zasadniczo kręcili po kilka na raz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...