
Treść opublikowana przez chmurqab
-
własnie ukonczyłem...
Dragon Quest IV: Chapters of the Chosen - mam taką tendencję, że jak jadę na urlop to zabieram ze sobą gierkę, do której ciężko mi się zmotywować i jako, że nie mam nic innego pod ręką to zaczynam na wyjeździe i po powrocie do domu kończę. W zasadzie do jRPGów mam podejście jak Dunkey i za bardzo mi ten gatunek nie wchodzi. Bałem się tego DQ tym bardziej, że wiedziałem, że są w nim losowe walki, które działają mi na nerwy niesamowicie. To powiedziawszy.. całkiem przyjemna gierka. Lochy nie są przekombinowane, losowość potyczek wydaje się być dobrze zbalansowana, więc raczej nie miałem sytuacji, w której kląłem, że "esszz znowu walka". Flow też jest odpowiednio wyważony i tylko w jednym momencie musiałem dosłownie odrobinę przygrindować, żeby pchnąć akcję do przodu. Poza tym przy większości walk było "akurat": ani za bardzo nie dostawałem w pizdę, ani nie było zbyt łatwo. Podobało mi się popychanie fabuły do przodu, zwykle nie było stricte powiedziane, że masz iść gdzieś konkretnie, tylko napotkane postaci rzucały hinty gdzie akurat może się coś dziać: nic wyszukanego, ale spełniało swoją rolę. Trzeba zaznaczyć, że prawie nigdy nie trzeba było się tych hintów na siłę doszukiwać, zwykle trafiało się na nie przy zwyczajnej eksploracji nowej okolicy. Dopiero w ostatniej 1/3 gry zdarzyło mi się z raz, takie klasyczne jRPG'owe "no dobra nie wiem, muszę sprawdzić wszystkie miasta". W czasach gdy byłem dzieciakiem jRPGi (przynajmniej w moim otoczeniu) uchodziły za pewnego rodzaju "bastion" fabuły, świetnych opowieści. Teraz, z punktu widzenia prawie 30-latka, zabawnie się na to patrzy. Zbiór tych samych, dosyć płytkich, trope'ów. Antagoniści, których zapomina się po 5 minutach od skończenia gry. Nie ma tutaj czego za bardzo oczekiwać, to jest po prostu klasyka i albo się to akceptuje, albo nie. Z tego co grałem do tej pory z tego schematu wybił się Earthbound, który nie bierze siebie na poważnie i dlatego pod tym względem wydaje się dzisiaj choć odrobinę świeższy. Na liczniku miałem jakieś 28h, i w sumie to było tak "akurat". Parę godzin dłużej i rzygałbym schematem. A tak, jako nie-fan jRPG'ów, skończyłem z zadowoleniem.
-
Dom z papieru - 2017 - Antena 3
Ten serial gdzieś tak od 1/3 zaczyna bezczelnie pluć w intelekt widza. Jedna z gorszych serii jakie do tej pory obejrzałem. Serial porzuca logikę na rzecz budowania sztucznej dramaturgii i cliffhangerów. Jestem w stanie obejrzeć sobie jakiś marvelowy akcyjniak, wyrzucając wcześniej logikę za okno i jednocześnie dobrze się bawić, ale ta seria robi cały setup na początku, że to jest PRZEMYŚLANY NAPAD. Potem okazuje się, że ekipa w ogóle się nie nadaje do tego zadania. Tyle czasu przygotowań i fśśśt wszystko za okno. No kurwa XD
-
Zdjęcia, filmy z RDR2
https://v.redd.it/650g3i99g0u11/DASH_1_2_M
-
Doctor Who
Pierwszy odcinek słabo, mało brakowało, a bym zasnął. No nic, zobaczymy co dalej.
-
Chipsy
Już było pisane, że niby to samo, ale jak dla mnie to nie ma startu do Panczo.
- Forumowe spotkanie w Lublinie
- Forumowe spotkanie w Lublinie
-
co cię cieszy, a co złości?
Cieszę się właśnie, że zacząłęm kompletować swoją biblioteczkę w miarę wcześnie i w zasadzie to co chciałem mieć z retro to już mam. Sprawdzałem ostatnio na eBayu kilka gierek, na których mniej mi zależy i odechciało mi się polowania. Bardziej się teraz skupiam na ograniu tego co jest w zbiorach
- Forumowe spotkanie w Lublinie
-
Konsolowa Tęcza
- Forumowe spotkanie w Lublinie
- Chipsy
No bo Panczo zdech.- Forumowe spotkanie w Lublinie
- własnie ukonczyłem...
W Conkerze chyba nie było tak źle? Świat był stosunkowo mały i podzielony, zbierać trzeba było chyba tylko hajs, żeby przejść dalej.- własnie ukonczyłem...
Dokonałem tego samego w zimie 2014, siedząc w zagraconym pokoju, z CRT na podłodze, nawet napisałem wtedy post na forumku: Byłem wtedy jeszcze głupi i kupiłem tę gierkę w PAL, nawet nie była w jakimś super stanie, ale do dziś leży w kolekcji na półce. 700zł za komplet w PALu, szczególnie jeżeli stan jest bez zarzutu, to raczej dobra cena. Jak z większością gierek z N64, obecnie to jest tytuł dla ludzi naćpanych nostalgią. Fajny design, fajne pomysły, ale ten nierówny, upierdliwy gameplay doskwiera.- SNES Classic
Randomowe fotki z internetu, które w dodatku wyglądają jak render, a ci się jarają jakby oficjalne potwierdzenie było xddd- Super Mario Odyssey
Siedzimy z kobitką razem w domu, ja pracuję zdalnie, ona na L4 chora - włączyłem jej Mariana. Leży obok, pod kocykiem - za oknem zimno, ze Switchunia dobiegają mnie znajome dźwięki. Echhhh jakbym chciał na święta takie Odyssey 2.- Zakupy growe!
Dobre promocje były, zbliża się premiera RDR2, wolę grać w multiplatformy na Xbox'owym padzie - to się skusiłem i wymieniłem S'kę.- własnie ukonczyłem...
@XM. czy za szczyla oglądałeś jakieś animu? Do mnie Yakuza trafia mocno nostalgicznie, została ta EMOCJA do tych męskich charakterów z zasadami, którzy niby nie okazują emocji, ale gdzieś tam zawsze pojawi się jakieś MANLY TEARS. No dałbym głowę, że wygrzebałbym jakąś marynarę z szafy rodziców i biegalibyśmy z kumplami po podwórku wykrzykując NANDATOU czy tam KONOYAROUUUU.- Zakupy growe!
Gierka za 5zł z bundla w wersji dla GROWEJSZLACHTY, do tego spóźnione Mario Party od @Dave Czezky (spóźnione przez pocztę, nie przez Dejwa). I takie tam, do łapania kurzu:- Zakupy growe!
Wertykalne wideo jest niedopuszczalne, nawet w ramach forumkowej formy artystycznej.- BoJack Horseman - Netflix
Skończyłem. Bardzo stabilny sezon, praktycznie nie było słabego odcinka. Najmocniejsze dla mnie były konfrontacje na linii Diane - Bojack. Szósty epizod szanuję, aczkolwiek nie trafiło chyba do mnie jak do większości. Chyba w przyszłym sezonie będę czytać temat dopiero jak obejrzę całość, bo chyba po prostu napompowałem sobie niepotrzebnie oczekiwania. Osobiście dla mnie S04E06 wciąż na szczycie, będę wspominał ten odcinek bardzo długo.- The Great Ace Attorney
Tłumaczenia epizodów 3 i 4 wydane Dodatkowo, translacja wspiera teraz również wersję na Androida Zespół odgraża się, że na piąty EP nie trzeba będzie czekać długo- własnie ukonczyłem...
- Cinema news
Ten moment kiedy główny aktor dissuje film przed premierą: XD