-
Postów
232 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Szatanek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Bardziej, trochę wynaturzone testowanie fizyki obiektów.
-
Nie przesadzaj. Nieźle działają i pamiętajmy, że większość rywali atakujemy z zaskoczenia, po zatrzymaniu czasu i zmiany kryjówki. Rywale idą, okrążają ( nawet 2 "roboty" to czyniły ) tam gdzie cię ostatnio widzieli, a tym im nagle robisz plecy. Uwielbiam coś takiego. Wiadomo dodatkowo, że to poziom "Hard" nie był. Jest dobrze. PS : Nie widzę dziur po kulach w ciałach jak w MP3 , co to ma znaczyć ?
-
Bardzo krzywdzące określenie godne minusika. W ilu pif-pafach multi grasz 4:1 gdzie te 1 to wielka bestia o oryginalnych właściwościach i rozgrywce ? Ba, patrząc na rozmach , budżet i odbiorców powiedziałbym, że to jedna z bardziej oryginalnych produkcji która stara się godzić komerchę z czymś nowym.
-
To chyba tylko jak się gra jedno zaraz po drugim, ja już uja pamiętam szczegółów z S1 a grałem nie tak dawno temu. Wątpię żebym jakieś smaczki zakumał.
-
Za 3 paczki mogę kupić. Tak czy siak beka z Capcom. Jak zawsze po ordynarnie małej linii oporu.
-
Czego S2 jest lepszy od S1 ? Ostatnio ukończyłem S1, i fajna gierka ale nic już na dzisiaj powalającego, takie 7/10. Co S2 robi lepiej od S1 ?
-
Faktycznie, trochę lol 2cd, fabuła opisywana na statycznych planszach z obrazkiem jak w indyczkach.
-
Dla mnie to jest taki trochę zlepek bez ładu i składu zasłyszanych gdzieś różnorakich elementów, ale oczywiście szacunek za chęci.
-
Ok, drugi CD. Końcówka pierwszego mnie zmęczyła ilością randomów i namieszała fabularnie w głowie. Nie czaje chyba połowy niuansów, a może nie mam jeszcze czaić, (pipi)wi. Najlepsze postaci mają po 69 level. Druga płyta jest długa ? Czy bardziej zawalona FMV-ami ? Bo widzę , że wypełniona zawartością po brzegi jak pierwsza, ale coś nie chce mi się wierzyć, że to kolejne 50h.
-
Dobry kaszalot. Monotonny i banalny refren ( ta dobry do krzyczenia na koncertach, jasne xD ) do śmietnika z tą (pipi) wi co to gitarką w tle i wstawkami Sida na siłę. Taką perkę bym sam zagrał. Partie instrumentalne coś tam w sobie mają, ale prędzej się kończą niż zaczynają stłamszone kupą nie refrenem, chociaż to i tak piąta woda po kisielu. Ogólnie kolejna kaszanka, metole przyznają mi rację. Slipknot [*]
-
http://abload.de/img/thelastofusremastered0ubhb.jpg Nom nic nie widać, steamowe screeny 1:1 to dopiero fun.
-
: ((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( https://www.youtube.com/watch?v=zMEb6XXXi08
-
Kurczę, nie grałem już chyba tydzień, a na liczniku pełne 65h ( nabijałem trochu levele ), trzeba się sprężyć. Siedzę w Znowu pozapominam szczegóły fabuły przez takie przerwy.
-
W Manę się ostatnio ostro wkręciłem i pękło, chociaż początek może odrzucać. Proszta również jak kij od miotły więc te cale wytwórstwo to bardziej dla fanatyków, bo w grze to wiela nie daje. To lepsze, rysuje mi psychę : < https://www.youtube.com/watch?v=D3Nl6S-tTkM
-
no jakoś mnie to nie dziwi, naprawdę . to się nazywa ewolucja. Miało być , pięt lat starsze.
-
Żartujesz sobie prawda a Mace ci w tych żartach wtóruje ? Gry w gatunku, 5 lat młodsze od omawianej, były pozbawione tych bolączek więc kompletnie nie wiem o co ci chodzi z tym 98 rokiem. W 98 to się już dopieszczało formułę a nie waliło szkolne błędy jak np. wolne wchodzenie do menu i jeszcze wolniejsze wychodzenie czy brak podglądu co dokładnie chcemy sprzedać. Xenogears jest dosyć drewniany i toporny. Nawet sterowanie ma jakby laga. 3D nie wyszło tej grze na dobre i nie tłumaczy potknięć. Nie chce mi się dyskutować ze starym sentymentem a faktami.
-
Jeszcze kilka bolączek, gram aktualnie i muszę się wygadać : - czasem pójdziemy nie tam gdzie trzeba, i już porywa nas akcja, scenki i nie można się cofnąć po skarby w innej części pomieszczenia ( jedynie rozwiązanie to reset, ale często save daleko i się nie chce ). - niekiedy za bardzo oddalone punkty zapisu - budynki mocno zasłaniają widok ( nie robią się przezroczyste ) i trzeba ostro kręcić kamerą w wielu lokacjach ( i to czasem nie do końca pomaga ) - w kilku miejscach paskudny framerate, wprost slow-motion - nie da się przerwać dialogów z NPC, można odbiec ale to uciążliwe - za wolno się menu ładuje i "odładowuje" - przy sprzedaży fantów nie ma podglądów, trzeba zapamiętywać jakie ma właściwości dany item, uciążliwe
-
co za ocena o_O Ja tak bym na dzisiaj dał, 7, max 8. Zbyt sztampowy gameplay ( system ) na wyższą.
-
Oj co prawda to prawda. Ja się zgubiłem w bablu bo było tak głupio, że na tą pierwszą platformę co cię wiozła na górę trzeba było wskoczyć z wysoka. Ja skakałem z ziemi bo wydawało się, że to możliwe, ale gear przenikał tylko, sądziłem więc, że to się później gdzieś aktywuje. Ale się nalatałem, chyba 10 levelów nabiłem.
-
Zapomniałem dodać, że wnętrza budynków są ładnie, realistycznie wyposażone, tylko za mało klopów ; d
-
W myśl powrotów , temat ogólny o Xenogears ( nie znalazłem istniejącego ). Właśnie sobie gram po raz PIERWSZY (?!), i bez starego sentymentu ( ! ). Mam trochę mieszane odczucia, moim zdaniem w odróżnieniu od FF na PSX-a , Xenogears mocno się postarzał pod względem czysto gameplayu. Dungeony są bardzo prosto skrojone, by nie napisać, prostacko, a ilość losowych starć w nich występująca potrafi osłabić nawet największego twardziela. System walki to taka mieszanka klepania combosów , banalna gdy gramy ludźmi, trudniejsza ( rywale lepiej opancerzeni ) gdy siadamy za sterami geara. W ogóle wiele elementów systemu dodanych tylko po to żeby było, cała opcja "Item" praktycznie niepotrzebna. W ogóle poziom trudności jest dziwaczny , do 50h jest banalnie prosto i wystarczy klepać guziki bez większych zależności, by nagle trafić na bossów gdzie trzeba już odpowiednio wyposażyć geara a podczas walki pobawić się elementami. Szkoda, że od początku tego nie ma tego na taką skalę. Cała architektura miasteczek, budowli raczej również odrzuca. Jest sztampowo i bardzo prosto zaprojektowane. Za to rysunkowe filmiki i twarze postaci podczas dialogów K-A-P-I-T-L-N-E. Muzyka bardzo dobra ( motyw Grafa, o kuźwa ) , jednak za często się utwory powtarzają. Narzekam i narzekam , ale coś w grze musi być, że mam już blisko 65h na liczniku i nadal gram ? Tak, fabuła. Chyba jedna z lepszych w grach video w ogóle. Nie będę jej tu opisywał, bo to bez sensu, jednak posiada najwspanialsze składowe, od wojny , religii, manipulacji po sens życia , a nawet już bardziej odjechane tematy jak robotyka i wiążące się z nią problemy moralne. czad. Jedynie do czego mogę się przyczepić w kwestii historii, to czasem za dużo wątków, często praktycznie liźniętych co może prowadzić do pewnego zagubienia. Dzięki kapitalnej fabule pewne wady gameplayu schodzą na drugi plan, a człowiek chce się posuwać do przodu i do przodu i odkryć co to będzie dalej.
-
No trochę to po(pipi)ane było. Całą grę włazić w dupę, pomóc, lojalka a nagle mała kłótnia i do końca gry Jack lub ta druga ( u mnie właśnie ona ) foch do końca gry. Poczułem się oszukany, bo ani nie można już naprawić relacji, ani ją wywalić na zbity pysk, ( co bym uczynił za niewdzięczność ), głupie. Za dużo uproszczeń, ale i tak gierka zacna, ostatnia tak dobra Bioware imo.
-
Trudne sprawy administracyjne i regulamin
Szatanek odpowiedział(a) na mariusz81 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Ban na czat za przypadkowe wklejenie yt ( brak edycji ) i statusy za nazwanie blaszek blaszkami ma jakiś okres czy " jak się nie upomni to dożywotnio" ? -
Epilog z "Krew i Złoto". Oż ty w dupe jebany nygusie. Pewnie niektórym się nie spodoba taki powrót, i jeszcze nie wiem jak to dalej pociągną ( proszę nie pisać ) , ale po przeczytaniu tego zacząłem się trząść z podniety. W ogóle cały drugi tom Nawałnicy to taka jazda bez trzymanki, że można zemdleć. Jutro zaczynam Ucztę. Kocham Martina :******************************************************
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7