Ok, tak, jeśli dokładniej analizować to odcinek był słaby i strasznie przegięty. Z drugiej strony oglądało się to dobrze. Ciekawe jak w książce jest potyczka opisana ( nie pisać ), niedługo tam dotrę. Zresztą zawsze można jakieś niejasności książkowe sobie idealnie "pod nas" wyobrazić. Tutaj mamy gotowy obraz, "wizję" kogo innego.
Moja rozkminka serialowa. Mur jest nie do zdobycia. Teraz powinni zawalić tunel ( a nie jakieś głupoty z wyjściem Snowa ), ustawić wszystkich na mur, nawinąć kosę i heja. I jeszcze wspomnieli , że na mur będą się wspinać dzicy do świtu ( kilka godzin ? ). Nie do zdobycia, i to nawet z ledwo setką obrońców na murach. Chyba, że jakieś czary nagle Hmm, albo , że wspinaczka gdzieś dalej gdzie prawie nikogo nie ma. (pipi) wi.