jestem przy ostatnim bossie, Sedzia, chyba nie jest specjalnie trudny jak tak zauważyłem po paru próbach?
dojechałem go prawie końca, przy niewielu unikach póki co
chyba nie trzeba na niego specjalnej strategii, 2 uniki i tłuc jak wbije szpon w ziemie, jak jest na balkonie biegać omijać zombie i czekać aż zejdzie, on ich tym ogniem chyba sam zabija?
troche siedziałem przy tych 2 typach co chodzą po suficie, ale trzeba było tylko ogarnąć dobry sposób i full gear ubrać