Taki ma styl, tak pisze odkąd go czytałem (tu czy Filmweb). Gdyby musiał się zmuszać do czegoś innego, to nie miałoby to chyba sensu. Zresztą nie przesadzajmy naprawdę, to nie jest akademicki język, gdzie broń boże nie można napisać "przecinek", bo musi być "koma". Zresztą to trochę smutne: jeśli ktoś faktycznie nie rozumie paru słów jakimi operuje Michał, to niech sobie naprawdę w tel, w googlach sprawdzi- nauczy sie czegoś, poszerzy słownictwo, co mu się raczej przyda. Przyjemne z pożytecznym: felietonik z którego zostanie coś więcej...