-
Postów
598 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Pure Bladestone
-
Super, że poszli w survival horror. Taka dopakowana kontynuacja po 13 latach wygląda mocarnie i świeżo. Pewnie też znajdą się lamusy co woleliby strzelać do koparek i zbierać termosy.
-
Warto sprawdzić z Plusa Fury Unleashed. Rogalik 2d od polaków. Przyjemnie się mieli różnymi pukawkami, broni jest masa. Do odblokowania jest ze 30 skilli i można je ulepszać, zostają na zawsze. Taki typowy grind jak to w tego typu grach. Końcówka była dla mnie trudna, aż musiałem restartować żeby mi wylosowało porządną broń, inaczej nie dało się przejść. 65 lvl, poziom trudny - docelowy.
-
Twórcy Surge robią Atlas Fallen. Te Lordsy to duża zagadka.
-
Jakby to robili Niemcy od kozackiego The Surge to byłbym spokojny, a tak to nie wiadomo czy gameplay da radę. Na pewno kupię i sprawdzę.
-
Wynik bardzo dobry, multiplatformy wychodzące na wszystkie sprzęty jak Deus Ex czy Tomb raider sprzedają się w paru milionach i wydawcy chcieli by je zaorać. Aż niedawno sprzedali te studia. Szkoda tylko, że Guerilla będzie się kisić całą generację w tym uniwersum, szkoda po prostu ich umiejętności. Mi się nie chce już grać w trójkę, dwie gry i dwa dodatki by wystarczyły żeby zobaczyć w tym świecie wszystko. Taki Returnal zostawił niedosyt i nie dostanie pewnie kontynuacji. Wstyd Sony.
-
Mecze wyszukiwało mi w kilka sekund. Ciekawy widok jak kilkadziesiąt chłopów biegnie na armię przeciwników. Nie widziałem tutaj jakiejś taktyki, duży chaos. Może za krótko grałem.
-
Możecie sprawdzić czy też macie ziarno i szumy na śniegu w hubie? U mnie tak to wygląda. Musi być w tym miejscu. Sam nie wiem czy to wina ustawień konsoli i tv czy gry. W drugim filmie widać lepiej. Ośnieżone przewody ciągnące się do dziury wyglądają jak powinny, tekstura śniegu przewodów nie reaguje na ruch kamery, za to reszta śniegu na około przewodów świeci się i razi w oczy ziarnem. Na żywo efekt jest 2x mocniejszy.
-
W grach w ciemnych miejscach widzę graficzny bug, wygląda jak ziarno z jakimiś szumami(?). Wrzucam nagranie z Ghostwire Tokyo. Jak jest ciemno to widzę oczojebne ziarno na kiblu i na papierze obok, potem włączam latarkę i od razu tekstura klapy sedesu jest czysta i biała tak jak powinno być. W Returnalu widzę ten sam afekt kiedy patrzę na śnieg w hubie gdzie jest trochę ciemno. Nie ma to związku z trybami graficznymi w grze, bo testowałem różne i jest to samo. Ustawienia PS5 i LG C2 mam od chińczyka z youtube. Nie wiem nawet jak ten bug się nazywa.
-
Pograłem dłużej i się spodobało. Amerykańskie wioski wyszły nawet dobrze. Typowy Far Cry, można się wyżyć i dobrze pobawić. Ciekawe gdzie będzie się dziać następna część, skoro seria się zapętliła i wróciła do tropikalnych klimatów w FC6 to znaczy, że pomysły się już skończyły. Islandia była by oryginalna, ale człapanie po śniegu i pustkowiach było by pewnie nudne.
-
Trójka mnie ominęła i wszedłem od razu w czwórkę i było git. Po średnim FC6 trudno wierzyć, że Ubi zrobi mocnego Far Crya.
-
Przemęczyłem prolog i czułem się jak w tworze City Interactive. Hordy klonów w białych szatach to parodia. FC4 miał oryginalną miejscówkę, ładną muzykę. Tutaj nie ma chyba nic fajnego, w nocy mleko, w dzień obraz przejaskrawiony. Najbardziej nijaki Far Cry, nie chce mi się wierzyć, że dalej jest lepiej.
-
I to wideo mnie przekonało, bo bałem się jakichś westernowych głupot po poprzednim zwiastunie. Oby tylko nie było jakiegoś rozmazanego 1080p z 60 fps jak w demie nowego Residenta.
-
Miałem łuk na 4 poziomie i strzelało się tak samo źle jak na 1. Tylko z 3-4 metrów udawało się trafić w człowieka. Kiedyś wystrzeliłem kilka strzał prawdziwym łukiem i nie jest to takie drętwe, w Kingdom strzela się kredkami a nie strzałami z ostrym grotem. To taki łuk dla dzieci. Jak na np. 10 poziomie jest lepiej to i tak dużo nie zmienia, bo nie da się tym grać. Jak bali się, że łuk będzie przekoszony to trzeba było go nie robić. Obraz dziwnie skacze i nie chodzi o spadek klatek. Trudno przełączyć atak na innego przeciwnika. Wiadomo, że rycerz w zbroi nie zrobi fikołka żeby się uwolnić, ale bicie kilku zbirów powinno być bardziej dopracowane i czytelne, bo ja nie wiem co się dzieje jak atakuje mnie 3-4 gości w zbrojach. Takich starć jest sporo jak się używa szybkiej podróży, dlatego później już pomijałem te walki jak się dało.
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prolog męczyłem prawie 2 tygodnie i już miałem kasować grę, ale jak udało mi się z nim uporać to mnie dopiero wciągnęło. Przed zagraniem spodziewałem się poziomu fabuły podobnego jak u dziadów z Bethesdy czyli jakaś denna historyjka na odpierdol i lepiej sobie szukaj rozrywki samemu. I tu się zdziwiłem, bo anonimowe pepiki zrobili porządną i długą historię. Sama fabuła jest prosta, ale wciąga jak bagno i chce się przeć do finału. Gra ma porządny angielski dubbing, że aż przyjemnie się słucha ludzi w tym świecie, zwłaszcza tych szefów Henryka. Mam żal, że w finale nie było dane zemścić się. Oby w dwójce ostatnim bossem był ten siwy wąsacz. Z jednej strony realizm był dobry, bo napadałem na bandytów w nocy kiedy spali, byłem mniej widoczny. Tak lawirowałem żeby kraść i robić inne złe rzeczy w nocy, ale z drugiej strony te szukanie sobie łóżka żeby się wyspać to mordęga, do czasu aktywowanie perka, ale to była połowa gry. Gra ma najgorszy łuk w historii gier, więc wszystkie aktywności polowań są nie grywalne. Chciało by się wejść na drzewo i zabić kilku bandziorów łukiem, ale mechanika strzelania jest tragiczna. Kontynuacja musi to naprawić. Walka mieczami i pałkami jest git kiedy jest 1 na 1, jest to świeże i daje frajdę, ale do czasu aż pojawi się kilku przeciwników - wtedy gra wariuje i nie wiadomo co robić. System dialogów na plus, trochę zgadywania, ale jest frajda z korzystania z retoryki. Liczę, że dwójka naprawi te niedoróbki w walce i uwolni graczy od loadingów. Zapamiętam ten świat za postacie i normalność, za szalone questy jak ten z księdzem. Jak dwójka nie pociągnie tej historii dalej to będzie niedosyt. Zastanawiam się ile ciekawych questów mnie ominęło. Sztos/10
- 1 260 odpowiedzi
-
- 1
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W pewnym momencie otwiera się skrót do drugiego poziomu gdzie były koksy z katanami i trzeba tam wrócić. Dla mnie gra sztos, oprócz badziewnego pierwszego poziomu na złomowisku. Gra od drugiego etapu na klimat jak w jakimś terminatorze. Warto kupić dlc, duża lokacja w luźnym klimacie z epickim bossem. Ja tam wszedłem pod koniec gry i na początku myślałem, że jest za łatwo, ale jednak było wyzwanie jak w podstawce.
-
Miasma Chronicles gra od twórców Mutant Year Zero
Pure Bladestone odpowiedział(a) na Boomcio temat w Ogólne
Miodzio, ale wolałbym powrót do uniwersum Mutanta. Mam nadzieję, że tu drużyna będzie większa, bo ta chodząca puszka to jakiś odpad. -
To olewam te DLC, nie będę drugi raz kupował płyty royal edition tylko lecę z tym co w plusie dali i może mi się spodoba za drugi razem.
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaczynam grać w podstawkę z plusa i zastanawiam się czy będzie możliwość później ograć DLC na tym samym sejvie po zainstalowaniu z płyty edycji kompletnej. Te DLC to jest endgame czy gdzieś w środku gry?
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dla mnie 1 biom to też była mordęga że miałem myśli żeby odpuścić grę po 10 zgonach i 5 próbach bossa, ale dałem radę i dla mnie Returnal zaczął się od drugiego biomu, pierwszy to taka skromna w bronie rozgrzewka. Balon pewnie ma złe wzorce i nie rośnie mu skill. Przywołaj sobie do co opa jakiegoś randoma wymiatacza z dużą rangą i obserwuj jak gra. Agresja i parcie do przodu popłaca, a chowanie się za winklami sprawdza się bardziej na mini bossów. Po ewentualnym zabiciu bossa rozłącz się i sam leć dalej. Ogólnie lepiej grać solo, bo poznaje się fabułę, sporo jej jest.
-
Czekam aż elita z forów fluid trans gender zrobi dym o seksistowskie podejście polaków. PIEKŁO PIELĘGNIAREK A tak serio to wolałem stonowany oryginał, który się wyróżniał w tamtych czasach na tle Rezydentowej tandety. Obawiam się tylko o walkę, po ograniu Callisto bicie kijami może być ciężkostrawnym drewnem.
-
Szkoda, że poszli w tandetę i zrobili pielęgniarki jak wyciągnięte z pornosa, wzorowali się na tych śmieciowych filmach i grze Homecoming.
-
Po dwóch latach od premiery powinna być plaga takich awarii jeśli samo stanie pionowo doprowadza do wycieku. Takie chipy w PC też powinny być w poziomie, żeby metal się nie rozlał? Dziwna sprawa.
-
Mi się raz pojawiło dwóch zerwanych na tej arenie koło sklepu oddzielonego przepaścią. Na końcu areny jest mały pokoik z maszyną do kupowania ochrony/obrażeń itd. Do tego dużo dronów i małe roboty.
-
Ustaw sobie w opcjach żeby zawsze biegnąć sprintem. I warto wlatywać unikiem (kółko na padzie) w lasery i te wszystkie kule, bo jesteś wtedy nieśmiertelny a skakanie nad nimi często ogranicza i spowalnia w walce. Jak znajdziesz strzelbę to graj nią i ulepszaj, bo to mocarna broń w późniejszych poziomach. Ja sobie sprawdziłem liczbę zabitych bossów i się przeraziłem. 24, 60, 65, 38, 143, te statystyki są chyba przekłamane, bo nie chce mi się wierzyć żebym aż tylu ich ubił.
-
Dla mnie survival horrory bez walki to gry drugiej kategorii. Takie mam przemyślenia po ograniu Madisona. Zarządzanie zasobami i dogłębniejsza eksploracja dają lepsze doznania niż spacery po nawiedzonych domach. Chociaż dwie Penumbry uwielbiam za klimat i zagadki, Amnezję już mniej. Madison potrafił wystraszyć, żeby nie było