gtfan
Użytkownicy-
Postów
5 820 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
-
Hadjar potwierdzony https://x.com/visacashapprb/status/1870050318731419706
-
i chyba komplet komentatorów https://x.com/ELEVENSPORTSPL/status/1869692375901020400 trochę zaskoczeń jest
-
L+Business Line, 1.4 140KM 7DCT
-
wystawiłem początkowo za 78k, ale po jednym dniu zreflektowałem się że lekko przesadziłem i poszła korekta na 74k, tak żeby wg otomoto mieści się w górnej granicy widełek podobnych aut. oczywiście na jakieś negocjacje jestem skłonny, ale po tym jak mi rezerwacja na Cuprę przepadła i generalnie zmieniłem nastawienie że nic na siłę to pewnie max 2k zejdę, niżej zwyczajnie nie muszę. właśnie tak myślę że jak coś ma ruszyć to po nowym roku bo teraz to raczej jak ktoś szuka to pewnie osoby jak ja szukające nowego auta żeby na wyprzedaże się załapać, ale zobaczymy. ogłoszenie opłacone to niech sobie wisi do połowy stycznia. a schodziłeś coś z ceny w tym czasie czy trzymałeś? bo nie wiem czy warto po jakimś czasie coś opuścić żeby więcej osób się złapało w wyszukiwarkach itp
-
ja póki co miałem 2 telefony (pomijam aaaauto itp) 1. pierwszy gość dopytywał tylko o wymianę sprzęgieł, nie był w stanie zrozumieć jak ktoś może wymienić sprzęgła i po pół roku sprzedawać, nie rozumiał że po prostu wymieniałem dla siebie bo auto już kangurkowało więc sprzęgło było zużyte, plus konieczne była regeneracja wysprzęglika bo czasem dziwne dźwięki były przy zmianie biegów, to był powód wymiany i nie rozumiem co w tym niezwykłego. ten dalej że po co wymieniałem pół roku temu jak teraz sprzedaję i co jest nie tak, nie chciał zaakceptować że nie planowałem pół roku temu zmiany tak szybko ale po prostu mam okazję do kupienia, plus że nie mógłbym sprzedać auta z wadą o której wiem że czasem przy zmianie biegów idzie dźwięk zgrzytnięcia jak w kamazie, że nie potrafiłbym tego ukrywać i sprzedać komuś wiedząc że to jest i nie wiem co to zgrzyta (to że w praktyce okazała się to pierdoła to już inna sprawa), ale liczyć że na oględzinach nie wyjdzie (na 90% by nie wyszło bo to nie było częste). do tego widział problem w niedawnej wymianie opon, mówię że po prostu huczały już mocno, a ten że co się przejmowałem skoro teraz sprzedaje. no kurwa, cały sezon letni miałem przejeździć z oponami tak głośnymi że nie da się jechać bo gość ma jakiś problem. 2. gość dopytywał o to samo, plus o wszystkie przeglądy, o stan wszystkiego, po czym stwierdził że dla niego to wszystko wygląda za dobrze a on w takie okazje nie wierzy, a nawet mu nic nie ubarwiałem w odpowiedziach no trudno póki co nic więcej, martwy okres. a Cupra mi chyba przepadła bo powiedziałem sprzedawcy że sorry ale jak nie sprzedam auta to nie kupię nowego bo zaraz wyladuje w sytuacji że mam dwa auta, jednego nie mogę sprzedać po rynkowej cenie, a za połtora miesiąca wchodzi mi ekipa wykańczać mieszkanie więc będę musiał na siłę sprzedawać auto poniżej wartości żeby mieć kasę na farby i płytki. także rezerwację mam anulowaną, może im szybko się sprzeda, a jak nie to ogłoszenie trzymam, do połowy stycznia mam opłacone, jak ktoś kupi to wezmę sobie jakieś auto bo nowych jest dość sporo więc można przebierać. a jak nie sprzedam to luz, z Ceedem nic mi się nie dzieje i mogę nim dalej jeździć, zmiana na nowe to czysta fanaberia z mojej strony.
-
tylko u mnie różnica jest taka że nic nie trzeba zrobić w aucie bo wszystko było robione na bieżąco, przeglądy 2x częściej niż zaleca producent, a wymienione sprzęgła i dwumas czy nowe letnie opony to powinien był mega plus a nie coś podejrzanego. ale chyba faktycznie zmienię opis na bardziej lakoniczny skoro ludzie w przesadnie dobrze utrzymanym aucie widzą czerwoną flagę.
-
Jakby oferowali rozsądne pieniądze to wiadomo że bym oddał, problem w tym że wszyscy patrzą na tabele cen te same co ubezpieczyciele wykorzystują, a w nich to auto jest wyceniane jakieś 15k mniej niż średnia na rynku, plus oczywiście odejmują parę tysięcy mniej bo muszą mieć margines.
-
nie rozumiem ludzi, bądź uczciwy w ogłoszeniu, wypisz wszystko zgodnie z najszczerszą prawdą, nic nie ukrywaj, to ci węszą podstęp i widzę czerwoną tam gdzie myślałem ze to będzie największa zaleta i duża przewaga tego mojego auta względem innych. widocznie jak nie zachowujesz się jak Miras to jest problem
-
jest też jakaś nowa twarz
-
nikomu, nawiązując do poprzedniej wypowiedzi dałem przykłady segmentów w moim mieście gdzie można rywalizować z innymi ludźmi którzy jadą tam rywalizować o czas, i na takim segmencie jest 6000 osób, i że takich segmentów warto szukać jak chce się rywalizować a nie takich gdzie jest 70 przypadkowych osób jadących do pracy, i że na pewno w trójmieście są takie miejsca w środku miasta. ale usunąłem przypomniałem sobie że rady tutaj (nawet w najlepszej wierze) to oznaka zakompleksienie i tego że nie mogę przeżyć że ktoś może być mocniejszy niż ja, i co ja mogę radzić jak przecież bym nie dał rady przejechać 180m (w poziomie, nie w pionie) z zabójczym nachyleniem 8% (szkoda że mi nikt tego nie powiedział przed np. Przehybą, nie wiedząc że jestem za słaby jakoś wjechałem, mając jakże fachową wiedzę jak słaby jestem nawet bym nie próbował)
-
jednak del
-
chłopie ja tu jestem od początku mega przychylny Tobie i temu co robisz, propsuję to co wrzucasz, jedynie co to daję Tobie jakieś rady odnośnie technikaliów których ewidentnie nie rozumiesz (nic w tym złego, każdy kiedyś zaczynał), i wrzucam lekko zawoalowane sugestie żebyś sam nie dawał amunicji ludziom którzy nie bawią się w niuansowanie tylko cisną wprost bekę z tego co wrzucasz. dlatego napiszę już wprost - rozszerz swoje horyzonty o jakieś bardziej popularne górki, wrzuć swój czas na takim podjeździe gdzie ludzie jadą się sprawdzić a nie przypadkowo wpadli na segment na stravie ruszając z domu do pracy, nie musisz być drugi, możesz być 350/1500 osób i to będzie ciągle mega wynik, szczególnie jak przefiltrujesz segment po swojej kategorii wagowej gdzie będziesz w czołówce. bo tak to serio ciężko brać na poważnie wrzucenie linku do osiedlowej górki po której nikt nie jeździ i pokazanie jaką masz tam średnią, bo raz że średnia to jeden z mniej istotnych czynników, a dwa że kompletnie ani my, ani Ty nie jesteśmy w stanie jakkolwiek porównać tego jak mocny jesteś. bo że jesteś mocny to nikt nie neguje. za wyzwiska dziękuję, po czymś takim wypisuję się z tej przyjemnej dyskusji. powodzenia.
-
kolego weź pojedź na jakąś górkę na którą jeżdżą ludzie dla jakiegoś wyzwania, chociaż te 200-300m w górę ze średnim nachyleniem przynajmniej 6% na której pojechało te parę tysięcy osób, przecież wrzucanie takiego segmentu 400m w poziomie i 40m w górę na jakiejś osiedlowej drodze na której przypadkowo z odpaloną Stravą pojechało 73 osoby to serio wygląda po prostu dziwnie
-
Po jeździe Cuprą Leon stwierdzam (i żona potwierdza) że poziom komfortu jest na poziomie mojej Kii Ceed, czyli wystarczający. Nie jest dokładnie to samo, jest tak jakby delikatnie sztywniej, ale też resorowanie jest tak jakby delikatnie bardziej wygładzone. Ciężko to opisać. Ale jest ok, zdecydowanie nie jest to deska, zaliczałem masę studzienek, dużo progów zwalniających i torów, da się tym autem spokojnie jeździć po ulicach. Jedyny minus że nie będzie dało się zrobić lepiej bo auto nie jest homologowane na mniejsze koła wiec nawet jakbym chciał to nie wsadzę 17 cali. Poza tym samo auto też ok. Do przyzwyczajenia układ kierowniczy bo działa specyficznie, ale to pewnie kwestia paru dni i będzie naturalne. Także chyba biorę.