gtfan

oficjalnie

pomogę bo trafiłem przypadkiem (w sumie to zapomniałem że ten materiał był dość niedawno) materiał co prawda od motodziennik, ale w tle do swojego głosu używa oficjalnych materiałów od Jaecoo, to o czym piszesz jest dokładnie od 4 minuty, ale polecam całość bo w sumie opowiada o tym o czym jest tu dyskusja i screeny jak komuś nie chce się oglądać ale jak to w praktyce działa to nie wiem, nie jeździłem ani nie oglądałem żadnej relacji z jazd także może w rzeczywistości jest inaczej

Znalazłem cennik modelu sprzed 2 lat, faktycznie 265KM było, z tym że silnik spalinowy miał podane 180, a elektryczny 91 koni. Ciągle nie dodaje się to do 265. Jeszcze sprawdziłem RAV4 PHEV - 306KM, 0-100 6.0s, i to mimo tak samo jednoviegowej skrzyni i ponad 100kg wyższej wagi niż Jaecoo. Z której strony by nie patrzeć to nie wygląda to dobrze dla Chińczyków. Ale co trzeba przyznać to że u Koreańczyków faktycznie ta moc hybrydowa jest podejrzanie bliska sumie mocy, czego np w Toyocie czy grupie VW nie ma.

nie do końca jest tak jak piszesz Ceed PHEV - spalinowy 105KM, elektryczny 60KM, hybrydowy 140KM (suma 165KM) Niro PHEV - spalinowy 84KM, elektryczny 93KM, hybrydowy 171KM (suma 177KM) Sportage PHEV - spalinowy 160KM, elektryczny 91KM, hybrydowy 245KM (suma 251KM) jedynie Jaecoo podaje łączyną moc dokładnie taką jak suma elektrycznego i spalinowego. do tego przyśpieszenie - Sportage 8.3s przy masie 1830kg, Jaecoo 8.5s przy masie 1795kg, także coś mało ruchawa te 347 kuni. pewnie zgonisz na skrzynię w Jaecoo bo ma skrzynię jednobiegową, ale przykładowo ten Ceed PHEV ma skrzynię 6DCT i przyśpiesza w 10.8s, a Corolla 1.8 140KM z eCVT przyśpiesza w 9.4s, także skrzynia to nie argument. także sorry, Chińczyki coś jednak kręcą.

mam wrażenie że czeka nas okres wysokich cen katalogowych i stałych rabatów, przynajmniej na auta które od paru lat są już w sprzedaży. jak byłem na kupnie Cupry to pojawiły się rabaty typu -27k - niby wyprzedaż, a ciągle obowiązują, nawet na nowe auta do zamówienia a to tylko oficjalny rabat, można jeszcze coś od dealera urwać. to samo w Oplu - jak odbierałem Corsę to pogadałem ze sprzedawcą i mówił wprost że jeśli chodzi o Astrę to mieli fajną cenę wyprzedażową i po nowym roku ona zostanie, dalej będą sprzedawać nowe w tej samej promocji, że to właściwie oficjalna cena na stałe będzie. tak chyba wszyscy producenci chcą wyjść z twarzą z tego cenowego szału w jaki wpadli. a jeśli chodzi o fajne rabaty to np. Kia EV6 GT (elektryk ponad 500KM) przecenili z 399k na 239k jest to oficjalna cena wyprzedażowa w cenniku. słabsze wersja -80k na wyprzedaży, do zamówienia na dzień dobry -60k

dlatego tak jak napisałem - przyjąłem że chodziło o nowe ZS które kosztuje od 99k i potem pod taką cenę poszukałem nowych aut rodzinnych które warto rozważyć a których może nie byłeś świadomy, bo Chińczycy sprzedają po cenach oficjalnych a europejskie marki w katalogach stoją w cholerę drogo ale realnie dostajesz takie rabaty że cenowo stają się konkurencyjne. nawet poszukałem niektórych aut z automatem bo myślałem że skoro patrzysz na ZS które ma automat w standardzie to tego będziesz chciał. chciałem po prostu pomóc, no ale trudno. jest też pośredni 1.5 150KM, ten podstawowy 1.5 co wrzucałem miał 115KM.

długość tych aut w przypadku bagażnika nie ma aż takiego znaczenia - w Mondeo dużo tej długości idzie na przestrzeń w środku, na zwisy itp, sam bagażnik będzie porównywalny, weź miarkę i zmierz to zobaczysz że to będą bardzo małe różnice. no i sam zacząłeś od MG ZS które do dużych aut nie należy, więc uznałem że kompaktowe kombi to będzie coś co może tobie bardziej podpasować jak nie chcesz wydać majątku (stąd przyjąłem cenę ZS tylko tego nowego) a chcesz mieć auto rodzinne i przesiadasz się z Mondeo, a teraz wyjeżdżasz mi że śmiem porównywać Octavię do Mondeo które ma 4.9m mimo że sam przed chwilą pisałeś o aucie 4.3m. trzeba było sprecyzować od razu i kwotę i wymagania to by było łatwiej i bez nieporozumień, bo teraz teraz to tylko zostaje mi przeprosić że chciałem pomóc.

"Realnie kierowcy są jak inne elementy bolidu - mało znaczące" - skoro kierowcy to małpy tylko kręcące kierownicą, to czemu niby w tym redbullu są takie różnice? no właśnie. a co do tego co pisałem o wypowiedzi Kubicy, to on dobrze zwracał uwagę na prosty fakt - chyba 2 lata temu Perez i Max dostali najlepszy bolid w stawce który bardzo odpowiadał Checo a z którym Max miał problem - mimo to na początku sezonu walczyli jak równy z równym, a jak tylko Max po paru wyścigachdopasował się (nie odwrotnie) do nowej maszyny to zwyczajnie odjechał od Pereza. jak to działało w drugą stronę? Perez nie był w stanie nic zmienić żeby dopasować swój styl jazdy jak tylko bolid zaczął odstawać, za to Max walczył do końca i wygrał mistrzostwo. dokładnie na to zwracał uwagę Kubica - na to że Max ma ponadprzeciętne możliwości adaptacji do bolidu. a Tsunoda chyba sam nie wie w co się pakuje, ale życzę mu dobrze miejmy nadzieję że jest w nim jakiś niewykorzystany potencjał, chociaż mam wrażenie że plan jest taki żeby się skompromitował i poszedł sobie z rodziny RB w której go nie chcą robiąc tym samym miejsce dla Franco

nie każdy ma 1.9m i dzieci w podobnym rozmiarze. dla przeciętnej rodziny 2+2 z dzieciakami które jeszcze rosną to kompakty kombi mają w środku wystarczająco miejsca, a bagażniki w każdym nie są mniejsze niż w Mondeo.

no ale że co niby?

a gdzie masz MG ZS (nie mówiąc o HS) za 80k? chyba tylko ta przywrócona wersja classic z 1.5 5-cio biegowym manualem która pali jak smok, a która jest dość przedpotopowym autem. bo niestety ta nowa wersja która jest w hybrydzie to już bliżej 100k chodzi. niestety, realia są takie że za te 80k za nowe auto to niestety tylko na auta miejskie wystarczy, auto rodzinne niestety już trzeba bardziej 100k szykować.

nie wiem jakie masz wymagania i preferencje co do nadwozia/sillnika/skrzyni/mocy, więc w ciemno będę proponował. jak chcesz nowe co powinno starczyć na rodziny (nie wiem jak duże masz dzieciaki) i nie chcesz przepłacać to możesz popatrzeć na kompaktowe kombi: 1. Astra/308 Opla poniżej 100k dostaniesz w podstawowym ale nie najgorszym wyposażeniu, z japońskim automatem, w kombi, i z legendarnym silnikiem 1.2 Puretech 130KM. a znajdziesz jeszcze taniej jak weźmiesz manual. https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/opel-astra-opel-astra-vi-1-2-t-edition-s-s-ID6Hehb8.html Peżo niewiele drożej https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/peugeot-308-peugeot-308-1-2-puretech-allure-s-s-eat8-ID6GwucA.html A jak potrzebujesz diesla to też znajdziesz w tych modelach 2. Seat Leon Da się kupić kombi poniżej 100k, ale będzie to słaby silnik i manual https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/seat-leon-seat-leon-1-0-tsi-style-ID6HbteE.html dokładając 15k można już znaleźć fajną wersję z mocniejszym silnikiem, ale wtedy wchodzimy już w rejony w których można dorwać Cuprę 1.5 150KM z manualem która będzie już fajniej wyposażona -> https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/cupra-cupra-leon-st-cupra-leon-sportstourer-ID6HdQJ5.html (przykład już doposażonej wersji, da się taniej, np. tutaj masz 116k za auto do produkcji https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/cupra-cupra-leon-st-cupra-leon-sportstourer-ID6H82yE.html) 3. Skoda Octavia niewiele ponad 100k kupimy już podstawową Octavię która nie będzie straszyła wyposażeniem, 115KM ale przy silniki 1.5, przykładowo https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/skoda-octavia-skoda-octavia-ID6HbIS2.html 150KM w manualu nie będzie aż tak dużo droższe, ale do DSG trzeba już dopłacać sporo bo tam dochodzi hybryda której w manualu nie ma. 4. VW Golf pare tysi ponad octavie mamy np. takiego Golfa z silnikiem jak Octavia https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/volkswagen-golf-volkswagen-golf-viii-1-5-tsi-life-ID6H69aS.html uwagi odnośnie silnika jak wyżej 5. Ford Focus za 100k będzie co prawda 1.0 125KM i manual, ale ciągle może to być fajna opcja https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/ford-focus-ford-focus-1-0-ecoboost-titanium-ID6GNRMF.html 6. Fiat Tipo całkiem nieoczywisty wybór, ale auto dobrze wyposażone i z dieslem poniżej 100k? na trasy powinno być git https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/fiat-tipo-fiat-tipo-1-6-multijet-red-ID6Henvf.html Myślę że wszystkie te auta w formie auta rodzinnego sprawdzą się lepiej niż MG a cenowo wychodzą konkurencyjnie. nie wiem jakie masz wyposażenie w Mondeo, może będziesz musiał pójść na jakieś kompromisy przy nowy za ok 100k, ale jak myślisz kredytować to może czasem warto sobie zwiększyć ratę o stówkę żeby mieć dużo szerszy wybór. myślę że nie będąć mocno wybrednym co do wyposażenie (co nie znaczy że będą to gołe auta) to za 115-120k będziesz mógł wybierać kombi 1.5 150KM od grupy VW z ok wyposażeniem (chyba że masz działaność i weźmiesz leasing to ceny w VW mocno spadają i dostaniesz to samo auto ale np. z automatem), jak nie boisz się puretech to w oplu/peżo będziesz miał już mocno doposażone auta z automatem i ewentualnie z dieslem. Także wybór jest, nie jesteś skazany na SUVa z Chin. A jak chcesz SUVa ale z europy to popatrz na Seata Atece czy Forda Kugę - wybór w cenie MG ZS/HS jest spory.

Sam sobie zaprzeczasz w tym co piszesz, ale pewnie i tak tego nie zauważysz bo z jakiegoś powodu uparłeś się że Max to przeciętniak który nie ma nic poza bolidem Rozumiem że można go nie lubić (sam średnio za nim przepadam), ale warto jednak nie być śmiesznym w swoim fanatyzmie.

Polecam znaleźć wypowiedź Kubicy o Veratappenie, on dobrze tłumaczył jaką różnicę robił i jak potrafił się zaadoptować do auta które mu nie pasowało.

Bzdura którą nie raz różni spece dementowali. Zespół robi bolid jaki najlepiej potrafią i głównym wyznacznikiem pod który jest projektowany są opony. Oczywiście bolid ma jakąś charakterystykę która może odpowiadać jednemu kierownicy bardziej a drugiemu mniej, ale dobry kierowca potrafi dopasować swój styl jazdy (patrz Hamilton czy Alonso), ale widocznie miejsce tej konstrukcji jest tam gdzie jest Lawson a wcześniej był Perez. To nie wina Maxa że ma bolid który nie jest nawet na poziomie Aston Martina a mimo to potrafi wyciągać z niego więcej niż inni, on też walczy z tym co ma i z minimalnym okienkiem pracy jaki oferuje.

wczoraj zrobiłem sobie test, w tych samych warunkach dwoma samochodami zrobiłem trasę ok 5km z garażu do garażu, silnik zimy. trasa to miasto, 10 świateł, nie policzyłem na ilu się zatrzymałem ale mniej więcej to samo powinno być. jazda normalna bez silenia się na ecodriving, klima włączona, start-stop wyłączony w obu, temeratura na zewnątrz ok 2 stopnie na plusie. - Ceed kombi 1.4 140KM 7DCT - 8.8l - Corsa 1.2 100KM AT8 - 10.5l serio ten silnik na zimno to jest przerażająco paliwożerny. po rozgrzeaniu - super, nie mam uwag, w mieście jak się da płynnie jechać to i 6-6.5l robiłem nie raz, w trase raz tylko pojechałem to delikatnie poniżej 5l było. ale silnik musi się rozgrzać, na zimno to jest pojebane ile on pali. a jeszcze odnośnie start-stop o którym pisałem wcześniej że się nie włącza - to generalnie jak jest poniżej 10 stopni to nie odpala się wcale, jak ostatnio było parę dni pod 20 stopni to włączał się po przejechaniu ok 2km. aha, średnia z pierwszych 1000km tą Corsą - równe 10l jeżdżąc w większości miasto na krótkich dystansach i dwa razy zapierdzelanie autostradą delikatnie ujmując - lekkie rozczarowanie.

podstawa - bikefitting. lub chociaż tańszy bikesizing. u mnie dodatkowo pomogło: - buty SPD - mam tendencję do przestawiania stopy na platformie, w spd stopa stoi w jednym miejscu i nie ma problemu że nagle kompletnie źle technicznie naciskam na pedały - pilnowanie kadencji - jazda siłowa przy kadencji 60-65 u mnie strasznie zajeżdżała kolana, jak pilnuję i trzymam chociaż te 80-85 obrotów szczególnie na ciężkich odcinkach to jest dużo lepiej - najważniejsze - odpuszczenie cyferek zwyczajne jeżdżenie trochę wolniej sporo zmienia. teraz jeśli chodzi o rower to nie robię mocnych i długich treningów typu ostry zapierdziel przez 100km. trenuję na trenażerze przez max 1h (z tym że często jest to mocny trening, robię różne gotowe treningi na zwift), a na zewnątrz na dłuższe przejazdy to sobie po prostu jadę dla przyjemności, chociaż wiadomo że staram się nie zamulać plus najczęściej jakiś jeden czy dwa podjazdy na trasie zaatakuję, ale nie walczę na maksa przez parę godzin. no i regularne przerwy w trakcie jazdy, chociaż raz na godzinę zatrzymać się na parę minut jakiś czas stosowałem zastrzyki w kolano z kwasem jakimśtam, pomagały ale na krótko niestety, realnie dopiero zadziałała kombinacja wszystkiego co wyżej. parę lat temu miałem momenty że już sprzedawałem rower i usunąłem stravę (czego do dzisiaj żałuję) bo już nie widziałem możliwości że będę jeździł bo taki mi to ból sprawiało, teraz mimo że mniej i wolniej to jestem w stanie jeździć trasy 150-200km i nie mieć wielkiego bólu w trakcie i po jeździe.

Superba to chyba Ty przywołałeś A co do konkurowania - jakby Alfa przez dekady nie rozwalała sobie wizerunku to by mogła konkurować z BMW, niestety jest w miejscu gdzie nie może wejść konkurować na równych zasadach w segmencie premium z uznanymi rywalami, musi zbudować sobie dopiero bazę i byli na mega dobrej drodze żeby to osiągnąć. To nie działa tak że zrobisz super auto i sam siebie ogłosisz że jesteś premium i płaćcie mi jak rywalom, to rynek musi ciebie zaakceptować, a nie ma lepszej drogi do tego niż oferowania taniej czegoś na poziomie rywali, czymś trzeba ich zachęcić żeby realnie rozważyli zakup. i robili to moim zdaniem znakomicie będąc cenowo w połowie drogi pomiędzy segmentem popularnym i premium, oferując przy tym produkt który nie ma czego się wstydzić stojąc obok BMW, i szkoda że to zatracili. A tu nie chodzi tylko o Giulię - czemu wycofali się z niższych segmentów? Gdzie byli następcy MiTo czy Giulietty? Czemu mały crossover Tonale to kolejny klon stellantisowego generycznego auta? Ta marka niestety pod rządami tego zjebanego koncernu zostanie uwalona do nic nie znaczącej niszy

1. jezuśku kochany, silnik 1.5 eTSI ma 4 cylindry 2. passat z tym silnikiem w podstawowym wyposażeniu chodził jeszcze niedawno od ok 140-150k a nie 180k, i jeszcze takie oferty widać na otomoto. suberb podobnie. mowa oczywiście o podstawowym wyposażeniu (znośnym jak ktoś nie ma wielkich wymagań), podstawowym silnikiem i automatem. a parę miesięcy temu pokazywałem konkretną ofertę na passata 1.5 na środkową wersję wyposażenia z dodatkowym wyposażeniem na paręnaście tysi za 165k brutto. teraz widzę że katalogowa cena passata urosła do 170k i pewnie ofert po rabatach za 140k nie będzie, pewnie cena będzie zaczynać się od 150k. a to ciągle fajna cena. oczywiście wszystko pod warunkiem wzięcia konkretnego (bardzo atrakcyjnego w przeciwieństwie do tego co proponuje stellantis) finansowania, ale to samo jest w Alfie. 3. najtańsza nowa Giulia jaką znalazłem to 200k i jest to auto zarejestrowane na dealera, większość faktycznie nowych chodzi drożej. a benzyny zostało parę sztuk i już więcej jej nie zamówisz bo w cenniku został tylko diesel, a ten wg cennika kosztuje od 240k (pewnie będą spore rabaty jak to u Alfy). no jest drogo. 4. a ile powinna kosztować Giulia? po rabatach moim zdaniem kosztuje bardzo adekwatnie do ceny i wyposażenia, nawet więcej - to mega dobra oferta która zamiata konkurencję. jakbym tylko szukał takiego auta to bym był wniebowzięty (niestety sedana nigdy nie kupię ). tylko że ja kompletnie nie o tym piszę! jeszcze raz - to co sprzedają jest wycenione ok, ale próg wejścia jest po prostu za duży. jakby cennik passata zaczynał się od wersji 2.0 265KM R-Line za 260k to przecież sprzedawaliby go w śladowych ilościach, a tak dzięki temu że jest 1.5 eTSI, jest 2.0 TDI 122KM i 150KM, są proste wersje wyposażenia, to masz tego auta pełno na ulicach. i tego moim zdaniem zabrakło w Giulii w ostatnich latach - prostsza wersja wyposażenia, słabszy silnik (nawet ten 2.0 200KM) z napędem na jedną oś. coś co by otwierało cennik przynajmniej 40k mniej niż to co było. nie każdy potrzebuje i chce 280KM, 4x4 i wyposażenia z którego nie skorzysta. nawet Audi to rozumie i sprzedaje A5 w wersjach dużo poniżej 200k (chociaż wiadomo że jak ktoś już konfiguruje to kupi drożej, ale fakt że da się kupić prostą wersję w pieniądzach Golfa nie tylko przyciąga klientów zachęconych niską ceną którzy inaczej by w stronę Audi nie spoglądali, a dwa to sporo tego biorą floty). no i fakt że zrobili tylko niepraktycznego sedana w segmencie zdominowanym przez kombi to też lekkie niedopatrzenie.

przecież auto nigdy nie było w cenie passata, ale było na tyle konkurencyjnie wycenione że można było je rozważać jako alternatywa. i żeby nie było - auto tak jak teraz stoi w cenniku też jest konkurencyjne cenowo względem porównywalnego passata, ale próg wejścia w Giulię po wycofaniu słabszych i prostszych wersji zrobił się po prostu nie do przeskoczenia dla wielu osób.

aż dziwne że Stellantis nie wpakował tam legendarnego 1.2 Puretech 130KM ale serio, jakby zostawili 2.0 200KM RWD AT8 to automatycznie by zeszli 20k niżej, do tego ta wersja pod floty co była długo dostępna z takim już wystarczającym wyposażeniem - kolejne 20k. I nagle auto pojawia się w cenie 160-170k (przed pandemią było chyba po ok 130k) i może dalej konkurować z innymi. dla przypomnienia, cennik z 2019r (daję w spoiler bo duże screeny) cena od 130k a dzisiaj? ceny startują od ok 230k wiadomo że mocniejsze silniki i lepsze wyposażenie, ale kurde komu to przeszkadzało że ktoś mógł kupić Giulię w cenie Passata?

Tylko mała sprzedaż ma swoją przyczynę - chciwość. Auto przed covidem konkurowało ceną z passatem i wtedy sprzedawało się naprawdę dobrze, jak zaczęły się zawirowania i producentom odwaliło to Alfa wycofała przystępne cenowo wersje i słabszy silnik z napędem na tył, co wraz ze wzrostem cen wszystkiego spowodowało że cena podstawowego modelu wzrosła o jakieś 80%. No i był tylko sedan, a przykład passata który został tylko z wersją kombi pokazuje że z samym sedanem to za wiele ugrać się nie da. Także nie ma co obwiniać klientów za słaba sprzedaż.

dla mnie jest jedna prosta odpowiedź - ogromne przeskoki kadencji pomiędzy biegami. jeździłem na GRX 1x 40/11-42 i były momenty że przeskoki pomiędzy biegami powodowały różnicę w kadencji rządu 20 obrotów, i to właśnie głównie w jeździe po płaskim jak się rozwija większe prędkości, na podjazdach nie bolało to aż tak bardzo. może w MTB nie ma to takiego znaczenia bo jeździ się generalnie wolniej, ale już przy szosowej jeździe (w sensie na utwardzonych drogach, niekoniecznie po asfalcie, nawet bardziej to przeszkadza na szutrach jak wchodzą większe opory) takie przeskoki są zwyczajnie nieużywalne. a jak pomyślę że ludzie pakują do graveli kasety MTB z 50-cioma zębami to serio zastanawiam się jaki jest w tym cel. żeby nie było - przy mniejszej kasecie 11s 11-34 też jakoś super nie jest i jedyna rzecz jaka ratuje tą kasetę to fakt że przy 2x po prostu innych zakresów kasety się używa i w praktyce wypada to troszkę lepiej niż na 1x. na ten sezon chcę składać drugie koła czysto pod szosę i nie wiem czy nie pójdę w kasetę 14-28 żeby mieć biegi mega ciasno upchane. z korbą 46/30 powinno to starczy na szosowe podjazdy. no ale tak jak mówię, co kto lubi, nie muszę rozumieć sensu czegoś co dla kogoś jest najlepszą opcją

wiem że co człowiek to osobna opinia, ale ja nie czaję graveli z jednym blatem - przecież gravel to nie rower w teren, to szosa z troszkę większą zdolnością do zjechania z asfaltu, ale ciągle to rower w założeniach do jazdy po ubitych drogach. no ale to moja opinia której sama branża chyba nie do końca podziela, przynajmniej w tym momencie. a rowerka gratuluję, bardzo dobrą maszynę kupiłeś