gtfan
Użytkownicy-
Postów
5 832 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez gtfan
-
no ale to właśnie potwierdzacie trochę to co pisałem - że te europejskie marki mają źle dobrane te konfiguracje.
-
bo to jedna z tych marek która ma realnie szansę na sukces. właściwie już go odniosła, bo nie starała się na siłę wciskać elektryków ale dostarczyli auta które ludzie chcieli kupować. ta liczba to też efekt tego że te auta są już parę lat na rynku europejskim - u nas to względna nowość ale na zachodzie już są od wielu lat więc też już zaczynają żyć u nas jako sprowadzone używki, więc będzie tego dużo więcej... szkoda że MG nie ma żadnego kombi bo to akurat jedyny chińczyk który na ten moment bym rozważył, a SUVa chcę...
-
niby nic, ale osobiście to wolę móc iść kupić auto w gotowej specyfikacji ale od ręki a nie czekać pół roku na produkcję żeby potem powiedzieli że nie mamy pańskiego auta i co mi pan zrobi, albo że dopłać 10k bo tak (przypadki z Toyoty która przed odbiorem auta zamówionego pół roku wcześniej dawała opcję - albo dopłacasz kasę albo spadaj, mamy kolejkę chętnych). wole podejście Koreańczyków czy Japończyków którzy dają powiedzmy 3 specyfikacje i najwyżej jakieś pakiety, bo jakoś potrafią tak dobrać te konfiguracje żeby podstawowa pasowała do flot, środkowa zadowalała większość osób a braki to nie będzie deal breaker, a najwyższa to już ma bajery które które niekoniecznie są potrzebne ale jak ktoś chce to proszę. i na placach stoją takie auta w różnych wersjach z pakietami lub bez, w różnych kolorach - i sobie bierzesz co ci pasuje (nie mówię tutaj o okresie pocovidowym i ogólnej niedostępności aut, ale tak sytuacja wygląda w normalnych okolicznościach), a jak chcesz faktycznie coś specyficznego to zawsze możesz zamówić. niestety ale inne marki dające multum opcji często wpadają w taką pustkę że aut jest niby dużo ale każda konfiguracja czegoś ważnego nie ma, albo ma masę bzdur za które niekoniecznie chcesz dopłacać.
-
przeglądy co 10kkm plus codziennie kilka zdrowasiek i może będzie ok to nie jest najlepsza jednostka pod słońcem, ale z tego co wiem to większość problemów wynika z wydłużonego okresu wymiany oleju. plus przy tym silniku jest taki że ma klasyczny automat a nie największe zło dzisiejszej motoryzacji - dwusprzęgłówka, która fajnie działa w autach demo, potem jest coraz gorzej. przerabiam to gówno już w kolejnym aucie i serio nie rozumiem fenomenu tego wynalazku. tylko z tego co wiem to stellantis też wycofuje automat na rzecz dwusprzęgłowej skrzyni, wtedy bym pewnie uważał na połączenie puretecha i nowej skrzyni od francuzów...
-
no to pyk, przykładowo golfik https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/volkswagen-golf-life-2-0-tdi-85-kw-116-km-manualna-6-biegowa-kamera-pakiet-zimowy-ID6GBpuo.html lub Kia https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/kia-ceed-kia-ceed-sw-1-5t-gdi-140km-7dct-2wd-wersja-m-smart-ID6GCsK3.html czy może peżocik https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/peugeot-308-kombi-allure-1-2-130-km-a8-pakiet-safety-plus-od-reki-ID6GwKmI.html w budżecie niewiele przekraczającym podany ale jak piszesz że mogą coś dorzucić, to jak tylko nie wyklika się wszystkich opcji jak @Shago to można serio przebierać... możesz też im zaproponować coś w stylu crossoverów jak ten https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/peugeot-408-1-2-130-km-at8-allure-rata-1499-zl-msc-z-serwisem-oc-ac-ID6GEXQT.html nie będzie to co prawda kombi ale może nie potrzebują już aż tak dużego bagażnika a docenią wygodniejsze wsiadanie
-
jakie peżo, przecież w tej cenie będą mieć 10-cio letnie audi a na serio - jak nie mają wielkich wymagań i mogą jeszcze cośtam dopłacić to nie prościej dorzucić te 15k i wziąć nowego kompakta kombi? w budżecie ok 125k jak nie potrzebują automatu i mega wypasu wyposażenia to właściwie w każdej marce już znajdą coś przyzwoitego...
-
byłem parę razy ale nie na odpoczynek ale w pracy (w sensie towarzyszyłem ojcu kierowcy który jeździł tam z ładunkiem), taki ciekawy mix afryki i Neapolu. trochę syf, ale w miejscach turystycznych jest raczej ok (w sensie poziom max Neapol więc przy nich nawet Sosnowiec to piękne miasto, za to prowincja to jest serio syf). moje wrażenia trochę pokrywają się z tym co tu opisują https://hopcycling.pl/sycylia-nieco-niebezpieczna/
-
to zależy. jak jeździsz w Gran Turismo z ABS na ON to nie będzie lepszych czasów, ale przyjemność z takiej jazdy i tak będzie lepsza.
-
tylko że w tamtej corolli 1.8 122KM nie dało się w trasie przyśpieszać z takimi obrotami, żeby cokolwiek chciał zwiększać prędkość od 90km/h w górę to wchodził na 4500-5000 obrotów i tak trzymał do osiągnięcia prędkości, w mieście dało się przyśpieszać z obrotami utrzymującymi 3tys, ale w trasie już nie. i nie, dźwięk przyśpieszenia i zwiększających się obrotów (które zawsze możesz sobie zmniejszyć wbijając wyższy bieg przy 3tys obrotów co w erze silników turbo nie pogarsza przyśpieszenia) to nie to samo co silnik wyjący na jednostajnych obrotach 5tys ledwo zwiększający swoją prędkość, szczególnie że te stałe 5tys obrotów jest w aucie dużo gorzej wyciszonym. ale muszę koniecznie sprawdzić tą nową generację w wersję 2.0 196KM, widziałem już parę testów i każdy chwalił że to już nie jest to samo co kiedyś i bardzo jest cały system zespołu napędowego poprawiony...
-
na siłę nie próbowałem "butować", ale też podczas godzinnej jazdy nie potrafiłem się nauczyć tym jeździć lepiej. jeszcze w mieście było w miarę, ale poza miastem to mi to zwyczajnie nie odpowiadało - bo albo auto nie wyło ale też nie przyśpieszało, albo wyło i jako tako cośtam zwiększało prędkość. a niestety moja jazdy to dużo tras poza miastem/ekspresów/autostrady, i na tamten moment miałem małe dziecko które w trasie często spało. i jakoś nie wyobrażałem sobie że co chwilę będę wył autem i budził dziecko bo inaczej wyprzedzić tira się nie da. także zdaję sobie sprawę z tego że do tej skrzyni trzeba się przyzwyczaić i nauczyć się nią jeździć, ale cudów nie ma, przy wyższych prędkościach niestety wady CVT wychodzą dużo mocniej.
-
wyciszyć zawsze można, ale mi mega nie podeszło CVT. może jakbym więcej pojeździł i nauczył się tym przyśpieszać żeby nie wyło mi to ciągle na 5tys obrotów to bym zmienił zdanie, ale po jeździe próbnej nie byłem w stanie tego znieść. tym bardziej że jak brałem to dopłata do Corolli względem Ceeda była jakieś 20k więc oszczędności na paliwie zwróciłyby mi się dopiero po ok 100tys km, ubezpieczenie wychodziło dużo drożej (2x drożej, serio), a leasing też był jakoś absurdalnie drogi. także nie. ale chyba spróbuję tą wersję 2.0 196KM bo widzę że cenowo może już nie będzie aż tak droga względem konkurencji a podobno CVT w tej wersji już tak nie drażni (ktoś tu tak pisał, sorry zapomniałem kto). tylko po otomoto widzę że Toyota to kolejna firma po VW która daje duże rabaty tylko firmom, wkurzające to
-
kolego nie wiem czy wiesz ale jak troszkę odbijesz na północ to masz fajne podjazdy (pod Zoo, pod obserwatorium, pod kopiec Kościuszki, do tego masę terenowych których nie znam), nie musisz ciągle jeździć "geriatrykiem" na Kolną bo to "congrats" o biggest climb na moście zwierzynieckim to troche dziwnie wygląda oczywiście żarty, sam na tych wałach zrobiłem tysiące kilometrów, mają jakiś swój dziwny urok a btw - uruchomili przeprawę promową z Piekar do Tyńca?
-
pytanie czy dominują w zyskach firm. ale dziwne czasy ogólnie mamy, producentom odwaliło strasznie, szczególnie działań takiego Forda nie jestem w stanie zrozumieć z wycinaniem połowy gamy i zastępowaniem ich elektrycznymi suvami których nikt od nich nie chce, Stellantis kolejni geniusze zażynający swoje marki niszcząc przy okazji jakość wsadzając do aut kopiuj-wklej najwspanialszy silnik 1.2, VW jako grupa pogubiony i w rozkroku, Tesla z ogromnymi spadkami bo kto by się spodziewał że rynek się nasyci a z szeroką konkurencją już nie będą sprzedawać większości elektryków, chyba tylko Toyota robi swoje i nie bierze udziały w tym chorym wyścigu zombie które same nie widzą co robią...
-
To chyba naturalna kolej zmian. SUVy i crossovery też nagle nie pojawiły się w markach popularnych i mniejszych rozmiarach, najpierw latami było wyrabianie gustów i pożądania przez Range Rovery, BMW X5 czy Mercedes ML, dopiero potem pojawiły się auta dla ludu aspirującego do naśladowania klasy wyższej (tzn ktoś może powiedzieć że nie mam racji bo były przecież chociażby Toyoty RAV4, ale to były czasy gdzie tego typu auta były pozycjonowane jako terenówki a nie auta dla matki do wożenia dzieci do szkoły). Z elektrykami wydaje się że jest podobnie i najpierw bogaci muszą pokazać że jeżdżenie elektrykami jest fajne żeby masy chciały to naśladować, a że bogaci jeżdżą dużymi SUVami to nie ma co się dziwić że tutaj najwięcej marki inwestują.
-
a czy te systemy przestały już rozjeżdżać motocyklistów? bo nie wiem czy mam mocniej wypatrywać Fordów w lusterkach
-
wtedy jeszcze Ric miał ambicje na numer 1 w RB, dzisiaj już by raczej znał swoje miejsce...
-
Będzie to na konsolach?
-
oczywiście że nie przeskoczymy, ale nie masz wrażenia że jednak rozwój infrastruktury energetycznej nie idzie równie dynamicznie w porównaniu do rozwoju aut elektrycznych, a co gorzej - nie przystaje do prawa które zostało już klepnięte? nie mówię tutaj o wielkich innowacjach w energetyce, ale ciągle mam wrażenie że zamiast postawić na powszechny atom i dynamiczny rozwój SMRów to ciągle żyjemy w jakimś dziwnym przeświadczeniu że jakoś to będzie jak postawimy kilka wiatraków na morzu i wymusimy więcej paneli fotowoltaiczych na budynkach które co najwyżej są w stanie wytworzyć prądu do zasilania oświetlenia klatki schodowej i garażu...
-
nie mówię o ładowarkach które są tylko końcówką całej infrastruktury. bardziej chodzi mi o energię której nie produkujemy czysto w nadmiarze...
-
i dobrze, niech wchodzi jak najszybciej. tylko szkoda że dalej infrastruktura nie jest na gotowa żeby to wszystko obsługiwać. a co będzie za 5 lat to nie wiadomo, może będzie ładowanie do 100% w 3 minuty dające zasięg 1000km, a może już jesteśmy u szczytu tej technologii i dalsze jej rozwijanie ponad to co mamy nie będzie dalej opłacalne (ale szczerze to chyba to już może być ten punkt rozwoju który będzie optymalny dla praktycznie każdego). nie wiemy, niech się rozwija jak najlepiej ale też fajnie by było przyśpieszyć rozwój infrastruktury bo ta niestety odstaje
-
tutaj nałożyła się jeszcze jedena rzecz - brak okrążenia zjazdowego. po zakończeniu wyścigu nie było standardowego jeżdżenia sobie po brudnej części toru i machania do kibiców, co jest normalną praktyką żeby pozbierać kawałki gumy żeby właśnie uniknąć sytuacji z niedowagą, tutaj przez długość toru niestety zjeżdżali do boksów zaraz po fladze z szachownicą. w normalnych okolicznościach pewnie by spokojnie zmieścił się w limicie. szkoda, nie jego wina ale trochę błąd zespołu, ale takie jest życie...
-
od Infopiguła: źródło: https://www.auto-swiat.pl/ev/wiadomosci/chinczycy-graja-ostro-ta-bateria-obnizy-wartosc-sprzedanych-juz-elektrykow/fkyt3jg
-
szkoda, ale co zrobić... a jeszcze z ploteczek to niby Sainz podpisał kontrakt z Williamsem i w tym wszystkim ma być kuczek że Antonelli idzie do Merca ale jak się nie sprawdzi to mają się z Carlosem zamienić miejscami...
-
Russell prawdopodobnie będzie zdyskwalifikowany Za mała waga bolidu, z tym ciężko będzie wygrać...
-
To by było chyba najlepsze rozwiązanie żeby wrzucić młodego, szczególnie w sytuacji gdy Red Bull nie walczy o zwycięstwo a Perez tak nisko ustawił poprzeczkę że oczekiwania nie byłyby największe więc może presją by go nie zniszczyli. Ale pewnie tak się nie stanie, niestety...