gtfan
Użytkownicy-
Postów
5 835 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez gtfan
-
Nie polecę nic konkretnego z kurtek czy kamizelek bo nie mam dobrych doświadczeń, ale to co polecę to base layer 100% wełny merino (sam używam z firmy Endura). Najlepszy ciuch jaki miałem - ciepły ale nie grzeje przesadnie (nawet przy 20 stopniach da się normalnie funkcjonować), nie śmierdzi, nie wychładza jak się w niego spocimy, produkt niemalże idealny, o ile komuś nie przeszkadza specyficzne uczucie tej wełny. Używam jej w chłodne poranki pod koszulkę, jesienią i wczesną zimą wkładam pod bluzę. Tak samo polecam buff czy czapkę z merino. W Decathlonie fajne są cienkie rękawiczki - wkładam je w chłodniejsze dni pod krótkie rękawiczki.
-
Jeździłem parę razy u znajomego na trenażerze na koło (Tacx, nie pamiętam modelu ale ten z funkcjami smart, jest chyba tylko jeden tej firmy), działał ok ale głośne to było na standardy mojej żony. Smart moim zdaniem to podstawa dobrej zabawy w domu. Mając pomiar mocy można oczywiście robić treningi równie skutecznie, ale nie ma co ukrywać że robienie tego w domu jest mocno monotonne, trzeba mieć sporo samozaparcia albo fajne narzędzia do treningów żeby systematycznie jeździć. Ale nie mając interaktywnych funkcji sporo zabawy się traci, duża część funu jest w tym że trenażer odpowiednio dostosowuje opór do trasy. Oczywiście to wszystko dodatki bez których można się obyć, ale nie ma co ukrywać że dzięki temu sama jazda jest przyjemniejsza i bardziej wciąga, a to pomaga w utrzymaniu systematyczności. Od razu zaznaczę że piszę to tylko w oparciu o samą jazdę po trasach zwifta. Nie jeździłem inaczej niż odpalenie jakiejś zdefiniowanej trasy i jeżdżenie tak jakbym wybrał się na szybką przejażdżkę na zewnątrz. Nie robiłem wyścigów, i przede wszystkim nie robiłem planów treningowych, może w nich te funkcję interaktywne będą miały drugorzędne znaczenie, nie wiem. Jesienią sprawdzę.
-
Elite dobrze radził sobie z czytaniem mocy, tutaj serio się nie obawiaj niczego, pod tym względem trenażery są bardzo ok. Jeśli chodzi o pracę jak pedałujesz to Wahoo jest cichy, ale Elite działają też cicho, nawet jeśli wartości mierzone laboratoryjnie będą na korzyść Wahoo to subiektywnie różnice są niewielkie bo i tak głównie słychać napęd roweru i wiatrak którym się chłodzisz. Większe różnice są jak przestajesz pedałować i to koło zamachowe zaczyna się swobodnie kręcić - tutaj Wahoo jest znacznie głośniejsze, ale dla mnie subiektywnie w przyjemniejszy metaliczny sposób. I też to koło dłużej się swobodnie kręci w Wahoo, w Elite miałem wrażenie że za szybko wyhamowuje - przez to często ponowne włączenie pedałowania następowało z dużym oporem bo koło stoi a rower teoretycznie jeszcze się toczy. Z kolei w Wahoo jest taki problem że jak koło zamachowe jeszcze się kręci to pierwsze obroty korby zaczynasz praktycznie bez oporu który się potem gwałtownie załącza, także też nie jest idealnie pod tym względem W Elite też jest ten problem jak załączysz pedałowanie na jeszcze obracającym się kole zamachowym, ale miałem wrażenie że jest to płynniejsze niż w Wahoo. Aha, tylko to też się bardzo różni od samej aplikacji, w Rouvy było to znacznie bardziej irytujące niż w Zwift. No i jeśli to zależy od software to też można liczyć że problem będzie z aktualizacjami poprawiany (lub już jest poprawiony). Generalnie oba trenażery mi się podobały, każdy ma swoje specyfiki ale jeśli chodzi o samo działanie jak kręcimy to działały na bardzo zbliżonym poziomie. A wybrałem Wahoo bo mi się zwyczajnie bardziej podobał i była na niego fajna promocja która sprawiała że różnica w cenie wzgledem Elite była chyba 400zł, co było do zaakceptowania też ze względu na to że wg Sprint-rowery Wahoo są dużo mniej awaryjne niż Elite.
-
Polecam Decathlon Rent, sam przez jakiś czas testowałem trenażery przed zakupem, w tym tego Elite. Ciężko mu coś zarzucić, działał poprawnie, obciążenie zmieniał szybko, był cichy, ogólnie bardzo dobry trenażer, jak go wybierzesz będziesz zadowolony. Ale po testach wybrałem Wahoo.
-
lepiej upewnij się że to nie jest jakiś wynalazek typu manualna skrzynia zuatomatyzowana bo z tym bywa różnie.
-
To jest standard na tego typu zawodach czy to kwestia organizatora?
-
Ale te 2.5kkcal to tak lekko przesadzone więc na grillu nie objadaj się
-
Śledzę Luczyna a jakoś pominąłem ten film, oglądam 15 minut i jest mega. Dzięki za polecenie
-
Lepiej dowiedz się czy nie taniej wyjdzie kupno nowego koła, bo przy obecnych cenach robocizny zaplecenie szprych plus nowa obręcz może wyjść drożej. Plus będzie nowe koło.
-
jakby ktoś przeoczył to dzisiaj motogp wraca po wakacyjnej przerwie
-
@seb.maz tak jak koledzy piszą - jak masz rower i możesz poczekać to ja bym poczekał. mamy taki trochę dziwny okres bo producenci przesadzili mocno z cenami i promocje są coraz większe, no i mówi się że powinny być korekty cen katalogowych i np. Specialized ma zejść katalogowo ok 20% w dół, więc za nim pójdzie też Trek który chyba najbardziej odjechał z cenami i trzeba być niespełna rozumu żeby dzisiaj kupować ich rowery (tak, sam kupiłem swojego Checkpointa miesiąc temu ale mnie przycisnęło bo zostałem bez roweru). Do tego warto wziąć pod uwagę że parę dni temu potwierdziło się to o czym chodziły plotki - wyciekły zdjęcia nowych grup mechanicznych Shimano 2x12 (105 i GRX). Można spodziewać się że zaraz będą pojawiać się zapowiedzi nowych rowerów, więc albo będziesz chciał mieć rower w najnowszych standardach, albo będziesz mógł wyrwać 2x11 w jeszcze lepszych promocjach.
-
nic nadzwyczajnego, ale po dość ostrym chorowaniu i powikłaniach powoli wracam do zdrowia. kardiolog kazał mi się oszczędzać mocno do końca sierpnia kiedy to będę miał badania, więc jeżdżę sobie rekreacyjnie dystanse 30-40km spokojnym tempem po płaskim. przed chorobą byłem dość mocno rozjeżdżony po wiośnie spędzonej na trenażerze, forma była dobra, ale choroba tak mnie przemieliła że ledwo się ruszałem, ciężko mi było zrobić dystans 20km, prędkości większych niż 20-22km/h też nie byłem w stanie utrzymać bo umierałem, ale chyba powoli mi wraca tempo bo wczoraj po mega spokojnej jeździe w końcu na liczniku pojawiają się jakieś sensowne prędkości także choroba chyba odpuszcza, forma powoli wraca, pewnie spadki są spore bo nie sądzę że FTP dzisiaj miałbym w okolicach 230W, ale czuję że coraz mniej się męczę i byle drobny wysiłek mnie nie pokonuje. rower to gravel na balonach 40mm z niskim ciśnieniem. na górkach już niestety różowo nie jest bo jednak 100kg+ swoje ciąży, ale mając swoją wypracowaną formę będę mógł sobie przynajmniej wjeżdżać gdzie chcę swoim tempem bez umierania. w planach jak lekarz da zielone światło to mam jeszcze parę imprez, gravelowy wyścig 120km we wrześniu, jakiś brevet 200km też chciałbym pojechać, wyścig Marczyńskiego w Niepołomicach, zobaczymy fajnie móc znowu coś planować
-
zawsze miałem Karasia za mega kozaka, ale po wywiadach nie wyglądał mi na niezbyt mądrego człowieka. taki prosty chłopak, proste zasady w życiu, duże ego ale poparte pracą. no ale żeby iść do jakiegoś typa na "leczenie" bo polecili mu go koledzy z maty - sportowcy z dziedzin w których nie ma badań antydopingowych i gdzie każdy jest naszprycowany bo inaczej się nie da rywalizować - no trzeba być jednak debilem. jestem w stanie uwierzyć że startował czysty, że to co mu znaleźli to faktycznie jakieś śladowe ilości czegoś co w biciu rekordu nie miało znaczenia. no ale kurde, jak można być tak lekkomyślnym
-
ja bym nie szukał teorii spiskowych, po pit-stopie po prostu zmienili opony na średnie które wyraźnie mniej leżały Perezowi.
-
Ale paź to ma kwalifikować się 0.2s za Maxem i w wyścigu dojeżdżać grzecznie 2-3s za nim żeby w razie czego obstawiać lidera, a nie startować 5 miejsc wcześniej a na koniec tracić prawie pół minuty. Jakby tylko jakiś zespół był bliżej to Perez ze swoim tempem byłby bezużyteczny, trzymają go pewnie tylko dlatego że samym Verstappenem robią mistrzostwo konstruktów. A kto zamiast Pereza? Ja bym chciał powrotu któregoś z wyrzuconych kierowców którzy zamiast dojrzeć to zostali za wcześnie wrzuceni do RBR. Taki Albon czy Gasly dzisiaj po paru latach w innych zespołach już by inaczej jeździli.
-
Perez tym drugim miejscem to chyba jednak przyklepuje swój wylot z RBR
-
jakie rozgrzeszenie - gdzie kask ja się pytam?
-
Co prawda ja dalej bym wybrał pokrętła, ale to co masz w q8 jest o tyle dobre że masz mimo wszystko osobny panel od klimy, nie musisz wchodzić w trzecie zagłębienie menu żeby wyświetlić ekran obsługi klimy. Ekran którego responsywność przypomina pierwsze ekrany smartfonów sprzed parunastu lat. Oby ta tabletoza skończyła się jak najszybciej. Rozsądna kombinacja przyciski plus ekran to najbardziej ergonomiczne rozwiązanie, efektowność w elementach obsługi auta to jest jednak zbyt rozpraszająca rzecz.
-
to bierz i się nie zastanawiaj, będziesz miał przynajmniej zweryfikowane czy warto tracić czas.
-
szwagier ostatnio brał taki raport za parę stówek, dostał wyciąg z tych onlinowych baz itp, ale mechanik też był oglądać i potem dostał obszerny raport z mierzenia miernikiem, sprawdzenia masy punktów w aucie typu śruby, daty na oknach czy pasach itp, plus mnóstwo zdjęć wszystkiego. do tego raport z jazdy. ogólnie dość dobre to było. moim zdaniem warto, dość dobrze weryfikuje to większe miny, ale wiadomo że i tak potem w używanym aucie dopiero będziemy odkrywać co i jak (u szwagra wyszło po miesiącu coś ze skrzynią, nie że wada ukryta czy coś bo zrobił autem parę tysięcy, ale przez to że kupował auto od dealera to dali mu rok gwarancji od napraw więc nie musiał dokładać do naprawy)
-
To teraz @Litwin81 kolejna ważna lekcja - prędkość nie ma żadnego znaczenia poza łechtaniem ego nie da się bezpośrednio porównać dwóch przejazdów bo chociażby wiatr mógł się różnić. Plus podejrzewam że fakt że masz nowe opony i masz chęć udowodnienia @kanabis kto ma dłuższego też może mieć jakiś wpływ że chętniej kręcisz szybciej no i krótki odcinek w dół to też najgorszy typ segmentu do takiego porównania. Chcesz porównać przejazdy to tętno może coś powiedzieć, ale to też nie jest najlepsza metoda. Najlepiej mieć miernik mocy, on mówi prawdę bo własne odczucia i średnia prędkość to są mało obiektywne parametry. Ale i tak gratuluję i trzymaj tak dalej
-
Jeszcze co do opon i deszczu to wiele zależy od samej mieszkanki. Pamiętam pierwsze fabryczne opony Michelin miały delikatny bieżnik i trzymały pięknie na suchym, ale na deszczu miałem dwa dość duże ślizgi z niczego przy minimalnym złożeniu. Potem długo jeździłem na oponach specialized o takim bieżniku i na mokrym (nawet mokrym szutrze) nigdy nie miałem żadnych problemów. Ale za to zużywały się szybko. Także jednoznacznej odpowiedzi nie ma, ale schwalbe to dobra marka więc powinieneś być bezpieczny
-
W Krakowie mamy WTR po wałach wiślanych i tam też niestety jest sporo osób nie dbających o bezpieczeństwo innych, ale to nie znaczy że każdy MAMIL to frustrat szukający zaczepki. Tak samo możesz źle odbierać wszystkie te hasła "z lewej" itp - chyba lepiej żebyś został ostrzeżony że ktoś jedzie szybciej niż żebyś był zaskoczony że ktoś nagle śmiga obok Ciebie na centymetry. Sam używam z daleka dzwonka jak mam przed sobą wolno jadącą parkę obok siebie, albo rolkarza jeżdżącego od lewej do prawej, nie bo mi przeszkadzają ale dlatego że jadę od nich często 10-15km/h szybciej i wolę żeby byli świadomi mojej obecności i mieli czas się przygotować. Tak mi się wydaje że jest bezpieczniej bo ludzie spokojnie zjeżdżają, ja im dziękuję i bez zwalniania przejeżdżam obok. Jak nie miałem dzwonka i przepraszałem dopiero jak byłem za taką parką to często w presji w dobrej wierze robili panicznie głupoty stwarzając niebezpieczeństwo dla wszystkich. A co do orlików - to tak, jak gram z dzieckiem to normą jest że przychodzą podrosłe łebki którzy mają gdzieś że obok grających kilkulatków.
-
No to zdecyduj się czy grupa 50 kolarzy jadąca 45km/h lepiej żeby dla bezpieczeństwa swojego i innych jechała ulicą czy robili slalom na ścieżce pomiędzy dziećmi i matkami z wózkiem.
-
Jak masz etykietę to za chwilę będziesz miał rower. Co do kiepskiego poskładania Canyonów to podobno problem jest od niedawna, zdarzają się też przypadki że rower przychodzi w lekko innej specyfikacji (np. powszechny przypadek wśród graveli - korba Rotor zamiast Shimano). Ale osobiście bym się nie przejmował, rower z wysyłki więc i tak dobrze zrobić mu normalny przegląd przed pierwszą jazdą.