gtfan
Użytkownicy-
Postów
5 835 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez gtfan
-
Na szczęście nic co by dyskwalifikowało sam rower, ale warto zaznaczyć że te rowery bywają tragicznie złożone i mają swoje przypadłości często upierdliwe do usunięcia. Zaopatrz się w dobry klucz dynamometryczny bo fabrykę trzeba dość mocno sprawdzić, a te pseudonarzędzia które dostarczają z rowerem to nie wiem czy im można ufać. W moim przypadku (miałem model Endurace CF7) rower cały skrzypiał podczas jazdy, po odpowiednim dokręceniu wszystkiego dopiero się poprawiło. Do tego doszła strzelająca sztyca, mniej więcej jak w tym filmie: i dopiero trzecia pasta do karbonu wyeliminowała te dźwięki, trzeba kombinować niestety. Także cudów nie ma, cena z czegoś wynika Wiadomo że w każdej marce się takie rzeczy zdarzają ale w Canyonie jest to po prostu normą, trzeba niestety trochę poprawić fabrykę. Poza tym rower wydawał się bardzo ok, ale nie najeździłem się nim dużo niestety. A sprzedałem z trochę dziwnego powodu - jako gruby kloc jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie, boję się siadać na huśtawki czy plastikowe krzesła. I przy tym rowerze który ważył 8.6kg miałem taki dysonans poznawczy że mózg zwyczajnie nie akceptował faktu że coś tak lekkiego wytrzyma pod moją grubą dupą, mimo że mieściłem się w limicie wagi. Po prostu miał strach na niego wsiadać, strach podczas jazdy itd. Pewnie te dźwięki które się wydobywały na początku też nie pomogły w ostatecznym odbiorze tego roweru bo w głowie to wszystko siedziało. Ostatecznie stwierdziłem że za bardzo mnie to męczy i zmieniłem na aluminiowego gravela. Kolego ale ja nie umniejszam Tobie w żaden sposób, już pisałem że mega Ciebie podziwiam że na starym sprzęcie robisz takie dystanse, i wierzę że jakbyś tylko miał szosę to byś moment osiągał dużo wyższe prędkości. Ale nie będzie to automatyczne że sama zmiana roweru nagle sprawi że wkładając tą samą moc na tej samej trasie nagle będziesz jechał ze średnią 30km/h. To po prostu tak nie działa. Ale widząc Twoje zacięcie i zaangażowanie szybko byś do takich prędkości doszedł, bo na szosie serio jest to łatwiej robić, bo nie dość że sam rower ułatwia jazdę z wysokimi prędkościami i czym szybciej jedziesz tym bardziej zaczynają dochodzić do głosu jego charakterystyka, to jeszcze jazda na nim przez pozycję itp pozytywnie wpływa na to że po prostu chce się jeździć bardziej sportowo. Kup po prostu szosę, nawet jakiś używany aluminiak za ok 2tys pln na tiagrze 2x10 co będzie ważył 10kg da Ci odpowiedź nt prędkości.
-
Z krawężnikami to luz, tylko tylko nie atakuj na siedząco a podrzuć przód lekko w górę i wstań jak tył będzie przejeżdżał, ale pewnie na MTB też tak robiłeś więc tu nawet będzie łatwiej bo rower lekki. Serio z krawężnikami to jakieś mity. Rowerek wypas, oby tobie lepiej służył niż mi mój canyon
-
Na co dalej nie masz żadnych dowodów poza artykułem który 28mm pokazuje dalej jako ciekawostkę Dobra nie ma sensu ta wymiana, i tak kierunek to szeroka opona więc czy w tym roku czy za rok 25mm przejdzie na emeryturę to już drugorzędna rzecz.
-
Przecież w tym artykule masz nawet napisane że spodziewali się przejścia na 28mm ale ciągle nie był to oczywisty wybór 25mm ciągle jest w użyciu, ale wydaje się że po obecnym tourze przejście na 28mm będzie oczywiste, nawet pomimo tego że dalej są w stawce osoby stosujące węższe niż 25mm opony. A to co opisują to też może zakłamywać przekaz bo skupiają się na ciekawych kombinacjach - widać że zespoły ostro kombinują z szerokością obręczy i opon szukając najlepszych osiągów. Samo przejście na szersze opony wydaje się naturalne w sytuacji gdzie odchodzi się od szytek i przechodzi na tubeless, szersza opona pozwala na stosowanie niższego ciśnienia przy którym tubeless dużo lepiej działa. I nawet jakby były opory w stawce to pewnie zespoły szybko by zostały przymuszone do przejścia na szersze opony tubeless nawet jeśli oznaczać to będzie minimalną stratę. Tak jak to było z tarczami - zespoły nie za bardzo do nich się garnęły, w okresie przejściowym wygrywały klasyczne zaciski, ale marketing wymagał żeby prosi jeździli na tarczach więc jeżdżą. Z szerszymi oponami będzie to samo, i chyba nawet będzie przy tym mniej oporów ze strony zespołów.
-
Nie, nie jest, nie wiem skąd masz takie informacje. Standardem jest ciągle 25mm, 28mm w pro peletonie to ciągle rzecz testowana i coraz bardziej powszechna, ale normą jeszcze nie jest. Ale pewnie w przyszłym roku już wszyscy przejdą na 28mm.
-
W pro nadal normą jest jednak 25mm, coraz częściej jest też 28mm, a że często stosują je na szerokiej obręczy więc opona tak się układa że ma ok 30mm. Szersze opony 30-32mm stosują na brukowe klasyki.
-
Też się nie znam to się wypowiem Jeździłem przez lata na szosie 25mm, teraz mam gravelove 40mm, i moim zdaniem @kanabis dobrze pisze że przy tak niskich prędkościach to wielkiej różnicy nie ma i dopiero jak się jedzie szybciej to wychodzą różnice. W mojej opinii przy małych prędkościach czuć przede wszystkim ciężar samej opony która no po prostu się nie rozpędza lekko, masa rotowana czy coś tam. No ale trzymać prędkości 22-24km/h jest równie prosto. Co innego jak prędkości zbliżają się do 30km/h, wtedy opory już czuć. Powyżej 30km/h to już trzeba się bardziej zmęczyć gdzie na szosie jeszcze dało się komfortowo trzymać te 2-3km/h szybciej. Tutaj różnica jest i tyle. To samo jak się przestanie pedałować, na szosie dość sprawnie się rower toczy, gravel zwalnia szybko. I ciekawostka - szutry. Mam w okolicy kilka dobrej jakości szutrów na których są segmenty na stravie, i co ciekawe na gravelu nie jestem na nich szybszy na pewno wygodniej się jedzie, nie podbija tak mocno, ale szybkość wcale nie jest wyższa na szerokiej opinie. Do tego mam parę odcinków z wyścigu w puszczy niepołomickiej gdzie na szosie robiłem ten wyścig (37km w sporej części po szutrach) ze średnią 35km/h, na gravelu jeszcze nie jechałem na nich ale mam wrażenie że na szutrowych oponach to by mi było ciężko nie tylko się rozpędzić, ale też utrzymywać takie prędkości ale na pewno byłoby wygodniej i mniej by telepalo bo na szosie 25mm to się te odcinki przy wyższej prędkości jedzie sie z duszą na ramieniu Aha, i też nie ma co sobie wirtualnie dodawać tych kilku km/h średniej bo to serio tak prosto nie działa. To nie jest tak że szosa sama jedzie i utrzymać prędkość powyżej 30km/h przychodzi samo. Owszem, taka szosa szybciej się rozpędza dzięki lekkim kołom i oponom, ale jak się nie ma nogi to jedyne na co możesz liczyć to 2-3km/h szybszej jazdy na prostej, co na dłuższym dystansie gdzie masz zakręty, górki czy inne przeszkody przełoży się na 1-1.5km/h wyższą średnią. Takie są realia dla amatorów, wiem bo przerabiałem, wiem bo widzę po znajomych co to z rowerów crossowych przesiedli się na szosę i ku ich zadziwieniu nagle nie jeżdżą że średnimi 30km/h. Oczywiście jak chcesz szybko jeździć to szosa będzie najlepsza, ale zbliżenie sie do tych średnich powyżej 30km/h niestety ale będzie wymagało masy treningów.
-
Ver swój chłop, wie jak jeździć online
-
Robert Kubica - wiadomości, plotki i pogaduszki.
gtfan odpowiedział(a) na Magik temat w Kącik Wyścigowy
akurat w WEC wydaje się że mają ogarniętych ludzi od strategii -
Strava dostarcza fajną heatmapę, zawsze jak mam wątpliwości czy wyznaczoną trasą przejadę to patrzę czy ludzie po niej jeżdżą. Ale planowanie lepsze jest w innych aplikacjach.
-
Komoot lub ridewithgps.
-
mam Redshift Seatpost (ich mostek też mam), poza tym że spełnia swoje zadanie bardo dobrze to niestety przy dynamicznej jeździe zaczyna się bujać, niezbyt przyjemne to jest. do spokojnej jazdy ok, do sportowej niestety nie. ale komfort poprawia znacznie. myślę nad zmianą na rozwiązanie z elastomerami (np. Cane Creak) które ponoć trochę gorzej amortyzują ale są dużo stabilniejsze, do szosowej jazdy powinny być lepsze...
-
miesiąc temu sprzedawałem swój praktycznie nowy rower, wystawiałem na tematycznych grupach rowerowych na fb, parę osób się odezwało ale częściej były to pytania o sam rower niż chęć zakupu. wystawiłem w końcu na olx - poszedł po kilku dniach. na dniach kolejny rower będę wystawiał (swoją starą szosę którą przerobiłem dla żony na prostą kierę itp, ale ona uparła się że nie będzie jeździć i chce miejską damkę) to już tylko na olx się skupię.
-
to jeszcze dorzuć cięcie wagi i będziesz startował w kategorii do 60kg
-
Oby to była technologia tak dobra jak zapowiadają, chociaż ja i tak czekam na bardziej realne dane bo laboratoryjne 1200km (przy jakiej baterii?) i 10 minut ładowania (jakim prądem?) wydaje się raczej mało rzeczywiste w normalnej eksploatacji. Niby też ta technologia ma nie mieć problemu z paleniem się, fajnie by było. Także fajnie, pozostaje czekaj, w sumie komu ma się to udać jak nie tojocie. Tylko nawet jeśli to będzie ten przełom w bateriach którego potrzebujemy (i który będziemy mogli produkować że względu na zasoby) to ciągle pozostanie kwestia infrastruktury energetycznej...
-
tylko nie wkręcaj tych pinów jak nie chcesz nogi poharatać jeśli coś jeszcze mogę doradzić to szukaj butów które zasłaniają bloki, stukanie nimi nie jest ani przyjemne ani bezpieczne (łatwo o poślizg). unikaj raczej sznurówek, w tańszych butach znajdziesz rzepy (ale powinny długo działać), w droższych będzie zapięcie BOA (lub mix BOA z rzepami) która jest chyba najlepszym rozwiązaniem do tego typu butów. warto też poprosić sklep o zrobienie ustawienia neutralne bloków od których ewentualnie minimalnie coś przestawisz, prawie zawsze mają narzędzie do tego, bezpieczniejsze to będzie niż samemu eksperymentując szukać ustawień od dupy strony. no i docisk bloków w pedałach nie dokręcaj na początku mocno - wtedy nawet jak zapomnisz się wypiąć to dasz radę w panice wyrwać buta.
-
Dokładnie tych samych używam od lat, super się sprawdzają jak rower nie służy tylko do wyjazdów w trasę ale też do podjechania po bułki czy krótkie wycieczki z dzieckiem...
-
spd nie jest konieczne, znam osoby co robiły dystanse ultra w zwykłych butach, ale jak już robisz dystanse takie po te 50km to moim zdaniem warto. ja używam z prostego powodu - problem z kolanami który mocno pogłębiam nie ustawiając odpowiednio stopy (a to czasem bokiem ustawię stopę, a to piętą nacisnę), a tak przy spd mam stałe ustawienie i po problemie.
-
To jest (pipi)a cyrk.
-
Nie dla mnie to, u mnie nie jest problemem to że ciężar za duży i uścisk nie wytrzymuje, ale po prostu przedramiona spuchnięte bo długo trwa seria kilku ćwiczeń bez przerwy. Jakbym miał przepinać paski po każdym ćwiczeniu to by mi wyszło na jedno z robieniem przerw.
-
Nie no, żarty, nic osobistego po prostu nie bardzo mam ochotę upubliczniać swoje dane, chociaż jakby ktoś się uparł to by mnie zidentyfikował bo wcześniej byłem nierozważny.
-
Ujawniłbym się wtedy z imienia i nazwiska, a wtedy jeszcze doniesiesz do mojego woke pracodawcy wszystkie moje prawackie wysrywy jak zmienię nazwę to podam.
-
Nie pamiętam dokładnie bo to było jakieś 7 lat temu i nie mam z tamtego okresu stravy, ale u mnie rekord to ok 260km, dość płasko było bo tylko jakieś 1500m w górę, średnia wyszła coś 28km/h. To co mam obecnie na stavie to Brevet w Niepołomicach rok temu - 202km, 1300m górę, średnia 25km/h, ale 80km jechałem z odnowioną kontuzją kolana kręcąc jedną nogą, do tego czasu trzymałem średnią ponad 30km/h. Wszystko z marszu z brzuchem 115kg/176cm, bez przygotowań bo do Brevetu przejechałem może 500km bo rehabilitowalem sie długo rok temu. Także macie wyzwanie żeby nie być gorszym od ulańca
-
właśnie byłem w serwisie wymienić mostek i sprawdzili - mleko zalali mimo że mówiłem żeby tego nie robili w sumie dobrze zrobili
-
ze mną to nie przesadzaj, ja w tym roku to niewiele mogę na zewnątrz prawie nie jeździłem w tym roku (raptem 250km), na trenażerze mam ok 1000km od marca do początku czerwca. ostatni miesiąc to wogóle miałem przerwę od aktywności bo mi plecy znowu wysiadły, powoli wracam ale bardzo delikatnie, na siłowni znowu ciężary ostro w dół i kolejny raz powolne przyzwyczajanie pleców do obciążenia, na rowerze przycisnąć nie mogę bo od razu ból nie do wytrzymania. do tego ciągle jestem ulańcem ponad 100kg ale plan na jakieś małe ultra w tym roku mam, mam nadzieję że dojdzie do skutku