Skocz do zawartości

gtfan

Użytkownicy
  • Postów

    5 825
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez gtfan

  1. Ps. Max jeszcze pewnie dostanie karę za wyprzedzanie po wyścigu jak działały jeszcze reguły wirtualnej neutralizacji xD
  2. Ale moment jak Lando atakował na świeżych oponach to już było wiele okrążeń za późno na reakcję. Max po tym jak George go wyprzedził powinien być ściągnięty przed pit stopem Lando żeby go podciąć i bronić się przed nim na nowych oponach, a nie czekać za Lando który w końcu odjedzie na parę sekund i potem po pit stopie będzie miał tylko paręnaście okrążeń na odrobienie niedużej straty, łatwe wyprzedzanie, do tego darmowy fastest łap. Zawiodła strategia w RB, powinni bronić się przed Norrisem a nie jechać swój wyścig po nic.
  3. Mnie jeszcze zastanawia gdzie się podział instynkt Hanny Schmitz, już ją niedawno Max zjebał przez radio, teraz zero taktyki żeby neutralizować Norrisa. To co się dzieje z RB to jakiś dramat
  4. Brawo Perez, co za geniusz
  5. Patrząc na tempo Lando to nie wiem czemu nie ściągną teraz Maxa żeby chociaż zabrać mu najszybsze okrążenie
  6. Jeszcze zaraz go Norris dogoni i będzie po zabawie
  7. Verstappen wygląda dzisiaj niczym Perez, niesamowita niemoc. To samo Hamilton, walczyć Mercedesem z Haasem. A tak btw to Leclerc powoli dołącza do wyścigu o mistrza, punktami powinien mocno się zbliżyć do Lando Edit jak tylko o tym wspominam od razu live punkty w relacji
  8. Jak Stroll nie wpadnie w barierę to zapowiada się procesja
  9. nie chcę suva, jak tylko włożą to do Focusa albo innego kombi to rozważę, bo jechałem uberem takim hybrydowym Mondeo czy tam Fusionem z CVT i moim zdaniem pracowało to nawet przyjemniej niż w Toyotach (pewnie kwestia lepszego wyciszenia, ale serio mega płynnie to pracowało bez wycia). tylko widząc co się ostatnio w Fordzie odwala to oni zaraz wycofają Focusa i zamiast niego wprowadzą elektrycznego crossovera o nazwie Escort... edit: tylko może niech lepiej zaprojektują bagażnik bo to co odwalili w tym hybrydowym Mondeo to jakieś nieporozumienie
  10. Dosłownie 2 posty wyżej masz napisane I nie skrzynia a po prostu sprzęgła i dwumas, skrzynia na szczęście żyje. W golfie z podobną skrzynią miałem identycznie, także jak dla mnie to gówno po prostu nie znosi toczenia się w korkach niezależnie od producenta. Tyle że w golfie że względu na popularność i wiek konstrukcji taka sama naprawa zamknie się w 5k Będę brał to już pod uwagę przy następnym aucie żeby nie kupować świeżych wynalazków (także nowe cudowne skrzynie od stellantisa z góry skreślają kilka marek ) i dużo mocniej rozważę cvt.
  11. Odpadł przez błąd na jednym z zakrętów, miał spory poślizg. Żółta flaga miała tu już mniejsze znaczenie co potwierdzają inni kierowcy którzy spokojnie odpuścili tyle ile trzeba ale całościowo czas poprawili. Błąd Norrisa i tyle, ale przynajmniej jutro się nawyprzedza
  12. gtfan

    bieganie

    Mamuśki może i fajne ale potem się odzywają i czar pryska A z basenem mialem identycznie
  13. gtfan

    bieganie

    nie no, na wielkie bieganie się nie nastawiam 3x w tygodniu jeżdżę z dzieckiem na jego treningi i zamiast gadać z mamuśkami to chcę już systematycnie wrócić do tego co robiłem sporadycznie - czyli wskoczenie na bieżnię w koło stadionu i zrobienie sobie marszobiegów przez 45-50 minut - długość boiska bieg, na łuku spacer. dla mnie to ma być tylko dodatek do innych aktywności, a do czasu aż nie zrzucę jeszcze przynajmniej 15kg to nie będę nawet próbował czegokolwiek więcej z bieganiem żeby nie złapać jakiejś kontuzji.
  14. Poza ASO, ale serwis który specjalizuje się tylko w skrzyniach automatycznych i tylko to robi. ASO od 3 lat zgłaszałem problem na przeglądach że skrzynia szarpie szczególnie przy ruszaniu (wpada w kangurkowanie), czasem przy zmianie na niskich biegach jakieś rzeczy się działy typu przeciąganie obrotów tak jakby auto jechało na półsprzęgle, ale oni twierdzili że wszystko jest git bo auto jeździ i zmienia biegi, a komputer nie pokazuje błędów. To że nie ma płynności przy zmianie biegów i czuć szarpnięcia to zalecili zmienić olej (nic nie dało), potem na następnym przeglądzie wgrywali nowe oprogramowanie i twierdzili że teraz jest idealnie (jak dla mnie nic się nie zmieniło), a zgrzytów nie zaobserwowali (one pojawiają się nie tak często więc ok, mogli nie trafić). Oczywiście biorę poprawkę na moją hipochondrię i to że większość użytkowników tej skrzyni akceptuje że trochę gorzej w miarę zużycia i jeździ dalej, ale mnie to zwyczajnie irytowało. Tak, Ceed 1.4 140KM 7DCT, rocznik 2019, przebieg teraz 75tys ale objawy o których pisałem zaczęły się sporadycznie pojawiać przy ok 30tys i z czasem było coraz częściej. Nie to że nie dało się jeździć, czasem auto miało parę dni takich że było ok, potem dzień taki że przy toczeniu się w korkach wyglądałem jak auto nauki jazdy, a zgrzyty jak się sporadycznie pojawiały to brzmiały jakbym w jakimś starym Kamazie zmieniał bieg. Żeby nie było że to Kia takie badziewie robi, to w Golfie miałem DSG i identyczne objawy, tylko jakieś 10tys km później. Te skrzynie to zło i po prostu nie wytrzymują jazdy miejskiej w korkach.
  15. żeby było jeszcze lepiej to w sumie tam naprawy jako takiej nie było, po prostu wymiana części eksploatacyjnych (sprzęgła, dwumas, olej) które wyjątkowo szybko się zużyły i w tego typu skrzyniach niestety kosztują dużo (chociaż pewnie do grupy VW dałoby radę w 60% ceny się zmieść bo zamienników więcej i łatwiej o warsztat który to zrobi taniej).
  16. no spoko, tylko miałem wybór: 1. sprzedać auto i dopłacić ok 70tys do nowego (zamiana na inne używane nie wchodzi w grę) 2. jeździć dalej i się wkurwiać że skrzynia mi szarpie i zgrzyta (bo konieczności wymiany nie było, auto jeszcze pewnie kilkadziesiąt tysięcy by zrobiło zanim naprawa byłaby konieczna) 3. naprawić i mieć spokój byłem bliski sprzedaży, ale naprawiłem i mam póki co spokój teraz już nie czuję za bardzo potrzeby żeby sprzedać, a jak za rok czy kiedyś mi znowu przyjdzie myślenie o zmianie (bo nie ma co się łudzić, po 6 latach to już się chce zmieniać nie ważne jak dobre jest auto) to pewnie nie odzyskam tego co włożyłem, ale może to być mega duży argument żeby puścić auto w górnych widełkach w jakich chodzi. a stare auta też wymagają często drogi napraw, więc nie wiem co to za argument. kolega z pracy kupił parę lat temu Audi A3 za 20tys i w pierwszym roku włożył 25tys w naprawy (sypało się dosłownie wszystko), a dalej miał stare Audi A3 które ciągle wymaga interwencji. chociaż mnie dalej trochę kusi żeby wrócić do pomysłu dokupienia jakiegoś prostego auta typu fiat panda - typowo do tłuczenia się po mieście żeby ceeda nie niszczyć w takich warunkach
  17. dwa sprzęgła z osprzętem wymienione, równe 10k za naprawę ale przynajmniej auto znowu jeździ jak nowe
  18. gtfan

    bieganie

    tylko to też nie jest dobra droga żeby zaczynać od takiego tempa, szczególnie przy mojej wadze. a jakoś też nie potrafię truchtać tak na spokojnie 6:30-7:00 chociaż nie raz próbowałem, nie umiem po prostu tego kontrolować. ale to i tak było z ciekawości po przerwie czy jestem w stanie wogóle przebieć parę kółek, teraz wrócę do marszobiegów żeby sobie jakiejś krzywdy nie zrobić.
  19. gtfan

    bieganie

    wiadomo że wewnętrznym jak tylko się dało
  20. gtfan

    bieganie

    po długiej przerwie przebiegłem sobie (w sensie faktycznie biegłem, nie truchtałem czy coś, chociaż dla wielu to pewnie tempo truchtu ) 5 kółeczek stadionu w czasie 10m30s, no zmachałem się mocno okrążenie takiej typowej bieżni lekkoatletycznej w koło stadionu to chyba 400m?
  21. gtfan

    Dwa pedały

    Pochwalę się, chociaż nie ma czym, bo to ani wyczyn sam w sobie ani nawet moje rekordowe osiągnięcia, ale co tam. W weekend przejechałem sobie płaską szutrową imprezę do której właściwie się nie przygotowywałem, bo rok niestety zdrowotnie nie pozwala na wiele (właściwie to ciągnie się już drugi rok z rzędu), no ale się zapisałem to trzeba było jechać. Miały być szutry premium - i było ich nawet trochę w drugiej połowie, ale pierwsza połowa to same ujeby, zarośnięte łąki, świeżo wysypane kamienie czekające na walec, trochę piachu, do tego zero cienia i temperatura 33 stopnie, a na koniec do kompletu wiatr w ryj. Ludzie na MTB mówili że ciężko, a gravelem to już serio tak telepało że do dzisiaj mam bąble na rękach mimo że mam opony 40mm i amortyzowany mostek który cośtam pomagał (mój mały błąd że nie wstawiłem do niego bardziej miękkich elastomerów ale pojechałem na dość twardym ustawieniu który używam na asfalcie, byłoby łatwiej znieść). Najgorsze były łąki po których jechało się 8km/h z tętnem jakby się podjeżdżało 10% w górę, albo kamienie które nie dość że spowalniały i wyczerpywały jak łąki to jeszcze o wywrotkę było łatwo bo szarpały na wszystkie strony. Za to druga połowa to w 90% czysta przyjemność po zazwyczaj ładnych szuterkach przez las więc w cieniu, do tego z lekkim wiaterkiem w plecy. Tylko pojedyncze fragmenty trochę odstawały ale w sumie też dlatego że po 30km pięknego szutru trafił się kilometr trochę gorszego który w pierwszej części byłby i tak jednym z lepszych, ale człowiek już zdążył zapomnieć i przyzwyczaił się do premiumów Tempo może nie wydaje się szałowe, średnia z jazdy 20km/h, ale może to być mylące bo nawierzchnia w sporej części nie pozwalała na jazdę nawet 10km/h. No i jak patrzyłem po stravie to podobnym tempem spora część ludzi ukończyła (oczywiście pomijam terminatorów którzy po tych głazach i łąkach przejechali trasę ze średnią 25km/h), różnice były głównie w czasie postojów (ja miałem godzinę), także chyba nie jest źle jak na czterdziestoletniego 100kg grubasa bez przygotowania. Z osobistych sukcesów to dodam brak bomby - od początku do końca miałem spory zapas siły, nie forsowałem tempa, sporo jadłem (głównie musy wyciskane i batoniki "dobra kaloria") nawet jak nie czułem głodu (nie przejadałem się czy coś, starałem się raz na ok 45-60 minut zjeść mniej więcej 100kcal, nie wiem czy to dobrze czy nie, tak sobie po prostu założyłem), sporo piłem (9 bidonów 700ml i na pukncie kontrolnym ze 3 kubki coli/izo, a mimo to w tym upale nawet nie siknąłem ani razu w lesie), i to chyba pierwsza moja trasa ponad 100km w której nie zaliczyłem zjazdu, także sporo mnie ta jazda nauczyła Rower o dziwo przetrwał bez awarii (tą miałem 2 dni przed zawodami bo musiałem pierwszy raz łatać oponę tubless i dolewać mleka), tylko trochę kurzu przywiózł. W każdym razie dawka szutrów na ten rok została zaliczona, można wrócić do jazdy po asfalcie
  22. Dokładnie tak, ale teraz to już pewnie z rok-poltora pojeżdżę nim Bo w sumie poza tym że skrzynia już wkurzała to ciężko mi coś temu autu poważnego zarzucić...
  23. Tak, tak 70% przebiegu to miasto, i to niestety nie jazda parę kilometrów 50km/h ale częste ruszanie i toczenie się 5km/h, czyli coś co te skrzynie nienawidzą. Poprzednia DSG w Golfie też mi podobnie działała przy podobnym przebiegu, tylko akurat zamiast wymieniać sprzęgła to auto opchnąłem (do awarii przejeździł jeszcze 50tys) Tak jak Mustang wspomniał pewnie inne warunki eksploatacji, u mnie niestety ciągłe toczenie się w korku zamęcza te skrzynie. No i jeszcze jest kwestia tolerancji na pewne rzeczy - ja akurat jestem dość mocno wyczulony, ale wiem że to nie jest norma. Gość który mi diagnozował mówił że dramatu nie ma ale czuć że już mocno sprzęgła zużyte i będzie coraz gorzej, ale większość ludzi co do nich trafia to śmiał się że w momencie jak już coś się posypie grubo i auto przyjeżdża na lawecie albo jak nagle nie mają parzystych biegów I cena to chyba też problem tego że to dość świeża skrzynia i większość jeszcze na gwarancji jeździ, części do VW są tańsze, ale pewnie jakbym sam kupował części i znalazł tańszego mechanika to można by było zaoszczędzić ze 2 tysie, ale jednak specjalistów od tego typu skrzyń brakuje więc wolę nie ryzykować, a ASO twierdzi że jest git bo błędów na komputerze nie ma, a jak mi się posypie to oczywiście na gwarancji nie naprawią bo stwierdzą że to sprzęgło więc zapomnij o gwarancji 7 lat bo na sprzęgło jest 2 lata.
  24. zamiast zmiany auta na wiosnę jadę teraz wymienić sprzęgła w 7DCT bo już ciężko to przeciągać. a czemu zamiast? bo koszt to minimum 10k (o ile skończy się na samej wymianie sprzęgieł, dwumasy itp a nie znajdą nic grubszego po zdemontowaniu skrzyni), więc musi się to jakoś zamortyzować bo wiadomo że tego się nie odzyska przy odsprzedaży denerwuje to tym bardziej że przebieg to niecałe 75tys km, więc nie dość że dopłaca się do tego gówna przy zakupie jakieś 8tys, to potem 2x częściej i 3x drożej trzeba serwisować. masakra z tymi dwusprzęgłowymi skrzyniami, zło totalne. ale przynajmniej następny właściciel będzie miał to zrobione...
  25. gtfan

    Odżywki, Gainery itp.

    naturalne białko extra się rusza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...