kosmiczny czosnek
Użytkownicy-
Postów
32 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Ostatnia wygrana kosmiczny czosnek w dniu 18 marca 2018
Użytkownicy przyznają kosmiczny czosnek punkty reputacji!
Reputacja
106 Exclusive SonyInformacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
Ostatnie wizyty
1 297 wyświetleń profilu
-
Starczy, ja trzasnąłem wszystkie trofki oprócz classica w 2 przejściach. A do tego classica to nie mogę się zmusić od listopada, po tym jak z(pipi)ałem akcję w 4 rozdziale i straciłem postęp.
-
Ja takie coś nazwałbym już open worldem (ew. mini open worldem ). No ale ok, rozumiem - masz rację.
-
No to prawie-że-open-world, wiadomo o co chodzi. Świat duży, można się po nim swobodnie przemieszczać, robić dodatkowe pierdoły itd.
-
Skończyłem. Piękna przygoda i jedna z lepszych gier na PS4 (ale IMO nie najlepsza - P5 i Bloodborne stawiam jakoś mniej więcej na równi). Nie liczyłem ile dokładnie zajęło mi przejście, ale obstawiam coś koło tych 40h. Sporo pobocznych aktywności już pokończyłem i chyba nawet pokuszę się o platynę - pewnie co najmniej z 15h jeszcze zejdzie, co mnie bardzo cieszy. Generalnie rzadko długie gierki przechodzę tak szybko, przeważnie zajmuje mi to parę tygodni/miesięcy. A tutaj wciągnąłem się maksymalnie, zero nudy, 100% frajdy. Nie przepadam za open-worldami, ale ten wykonano fantastycznie, idealnie rozkładając proporcje między misje poboczne, znajdźki i fabułę. System walki super. Grałem na normalu i przyznam, że początkowo trochę dostawałem w(pipi). Później już zrobiło się dość prosto, ale mi to pasuje - frajda z wyrzynania jest ogromna. Dodatkowo chodzi to mega płynnie nawet na zwykłym PS4 - a grafa wypala gałki oczne i wykręca suty. Chyba w żadnej innej gierce tyle razy nie wciskałem Share. Fabuła też bardzo na plus, ale po zakończeniu chciałoby się więcej. Z chęcią bym jeszcze kolejne 40h polatał po Midgardzie i okolicach. Co do wad - nie ma ich wiele, ale zaliczyłbym do nich walki z bossami. Tzn. nie chodzi mi o jakość, ale o ilość. Poza tym ciężko mi coś wymyślić, serio.
-
Kasy mało, w kolejce miliard gierek do przejścia, no ale musiałem. Po 5h nawalania - za(pipi)iście kozackie.
-
Z ostatniego miesiąca: Yakuza póki co na półkę, bo jeszcze nawet nie zacząłem 0. Ale steelbook fajny. Bloodborne już ukończony, wspaniała gra i nawet nie żałuję, że kupiłem ją dwa dni przed ogłoszeniem oferty w Plusie. No i za(pipi)iście się cieszę, że mam jeszcze Nioha i 2 części Soulsów do przejścia, więc wciąż sporo zdychania przede mną. TLG - w sumie większość pierdół z kolekcjonerki mi ni cholery nie potrzebna (prócz steelbooka i oczywiście samej gry), ale wyrwałem ją za 150zł. Za tyle można brać.
-
Czwarty to max.
-
Z ostatniego tygodnia: \ Unchartedy, bo na PS3 przeszedłem tylko dwójkę. Pogrywam teraz w te remastery i jednak ni cholery mi ta seria nie leży. Zamiast się z nią męczyć odpalę sobie chyba Personę.
-
GOTY: 1. Danganronpa V3: Killing Harmony 2. NieR: Automata 3. The Evil Within 2 Rozczarowanie: ME: Andromeda
-
Skończyłem właśnie 3 rozdział na Classicu. Tutaj faktycznie śmiga się z duszą na ramieniu. :D Chyba trochę się pospieszyłem z pierwszym sejwem, bo zużyłem go od razu po dotarciu do kryjówki. Jeśli teraz padnę to będzie trzeba robić cały ten fragment w otwartym świecie od nowa... Póki co szczerze mówiąc nie ma tragedii - pierwsze dwa rozdziały to pikuś, ale w trzecim trzeba się już trochę nakombinować. Olewam misję poboczne i wypady po zasoby (zbieram to co się napatoczy po drodze, ale bez nadmiernego ryzyka). Zgarnąłem W zasadzie całość przeszedłem czając się w krzakach i zdejmując pojedynczych wrogów po cichaczu. W sumie miałem jedną sytuację, gdzie już myślałem, że pożegnam się z progresem - Jakoś się udało, ale było blisko. I jeszcze ciekawostka: nie wiem, czy to glitch, czy na Classicu tak to miało wyglądać, ale Ufffff, akurat to była jedna z walk, których się najbardziej obawiałem. Teraz zastanawiam się czy kolejnego sejwa walnąć w 5, czy 8 rozdziale. Pozostaje mieć nadzieję, że korki w mieszkaniu nie strzelą albo cuś. :D
-
Na szybko przeleciałem ng+ zbierając parę brakujących pierdół i teraz został mi już tylko classic. Tak sobie myślę, że przy można będzie wyzionąć ducha z w(pipi)ienia. Ależ to jest jednak wspaniała gierka - zaliczyć ng+ praktycznie od razu po pierwszym przejściu to chyba 1 raz w życiu mi się zdarzyło. Nawet z jedynką tak nie miałem. :)
-
Przeszedłem. 17h z hakiem na koszmarze, z lizaniem ścian i zebraniem większości znajdziek (zabrakło mi 1 wspomnienia i chyba z 3-4 notatek). Gra bardzo dobra, ale mimo wszystko trochę mnie rozczarowała - bo jedynka była IMO lepsza niemal w każdym aspekcie. Design lokacji i potworów, wyższy poziom trudności, ciekawsza historia, więcej gore, więcej rodzajów przeciwników, lepsze walki z bossami... za to dwójka jest zdecydowanie bardziej dopracowana i świetnie chodzi na zwykłej PS4. Otwarte etapy okazały się super, na początku naprawdę było niezłe napięcie jak się wychodziło z kryjówki, by uzupełnić zapasy. Pierwsza połowa gry w ogóle jest dość trudna, ale mniej więcej od walki ze wycierałem już wrogami podłogę. Mam wrażenie, że jedynka już na survivalu była trudniejsza niż dwójka na koszmarze. Tam do bossów musiałem podchodzić po kilka(naście?) razy, a tutaj praktycznie wszystko padało przy pierwszej, ewentualnie drugiej próbie. Wystarczy ulepszać stealth i jest się praktycznie nie do ubicia. ;/ Troszku wtedy siadają emocje. No i szkoda, że najfajniejsza walka w całej grze to Poza tym bieda w temacie różnorodności wrogów - zwykłe zombiaki występują raptem w paru wariantach. Pod tym względem poprzednia część też wygrywa... Wyszło sporo narzekania, ale tak czy siak grało mi się świetnie i jutro zabieram się za new game plus, a potem może i classica się spróbuje. Trochę za dużo survivalu, a za mało horroru, ale bawiłem się przednio. Top 5 tego roku jak nic. Ocenowo to: jedynka 9+/10, dwójka 8/10.
-
Bałem się o tę grę po cieniutkich zwiastunach, ale po premierze na szczęście prawie wszędzie widzę pozytywne wrażenia - więc chyba lipy nie ma. Jedynka to wciąż moje top 3 tej generacji, zobaczymy czy dwójka jej dorówna.
-
Grałem na PC i żadnych problemów z sejwami nie miałem.
-
Dziś przeszedłem. Moim zdaniem najlepsza Danganronpa. Nie spodziewałem się, że twórcom uda się przebić motyw z z dwójki, ale... zrobili to. Zakończenie podobno podzieliło fanów, ale jak dla mnie było genialne - no czegoś tak zakręconego jeszcze w tej serii nie było. Ale koniecznie trzeba unikać spoilerów, bo tu w 100% spieprzą efekt. Całość - poza jednym słabiutkim rozdziałem - jest świetna, a zakończenie zrywa papę z dachu. Mózg roz(pipi)any.