Zaczynają mnie ostro w(pipi)iać nazwy tych zarłodajni, jedni rpzebijają drugich głupotą, infantylizmem, i zamerykanizowaniem.
Rowe love, osiedlova, krowa jak byk, fabryka krów, i inne gówna.
Powinni wróicc do nazw z lat dawnych.
Pizzeria Grażyna, Bistro u Romana, Bar mleczny Marzena, mielone u Ludwika.
W branży budowlanej też są kwiatki
http://architektula.com/