Ok, to kliknę dodaj odpowiedź. Mam tylko do napisania krótkie hasło ponieważ czuję że Ty nie czytałeś kompletnie moich ługich postów wcześniejszych na tej stronie, świadczy o tym powtarzanie rzeczy które ja napisałem, np. o grafice 2d, rozdzielczości. Chyba ze lubisz powtarzać to co ktoś rpzed chwilą napisał.
Kotlet ma rację, sprawa jest tak oczywista, a cały ten język programisty to brak podejscia realnego do sytuacji.
Zróbmy to przedziałami czasowymi 10 lat.
W 1998 roku wyszły:
resident evil 2
half life 1
tomb raider 3
W 2008 wyszły gry
gta4
gears of war 2
little big planet
burnout paradise
killzone 2(2009)
ff13 (2009)
To teraz sobie berion odpowiedz czy obecnie uwazasz że gry z 2008 roku są równie brzydkie, jak w 2008 roku wydawały Ci się te z 1998.
Dziękuję, tyle w temacie.
Przy Twoich założeniach wykres jest ukośny, gry sa ładniejsze, ale i świat robi się ładniejszy, a wykresik jest hiperbolą, gry zbliżają się do granicy, której nigdy nie osiągną, a linia brzydkie/ładne gry dawno została przekroczona.
Mogę to narysować.
Nadal się kompletnie nie zgadzam z Tobą, liczysz trójkaty i inne pierdoły, dla mnie u2 jest ładną grą, i będzie zawsze, a u4 będzie zawsze grą piękną. Jak pisałem, są gry 3d które nawet z ery psxa mogą spokojnie nadal egzystowac na rynku, bo włożono w nie tez artyzm.
I niezła bzdura z tym twierdzeniem że gry będą dopiero "niesmiertelne" gdy będą fotorealistyczne xD
To powiedz to twórcom którzy robią gry w stylistyce SoT, borderland, okami, itd. Ich gry nie mają szansy osiągnąc ultimate graphic bo wilk w okami 5 nie będzie miał robali w dupie widocznych na 8k monitorze.