w sobote byłem w tej s(pipi)iałej mexicanie w Poznaniu, kiedyś to było średnie/ czasami dobre, teraz to żarcie jest gorsze niż w sfinksie.
A te yebane margerity xD nie mogłem pić alko więc wziąłem tylko z syropem. Gdyby nie lód który musiałem brac z każdym łykiem i chrupac by rozrzedzić ten cukier to bym nie ujechał.
Więc przy okazji, ostrzegam przed mexicana.