Nie powiem, trochę o gierce myslałem po tych 2 partyjkach, i trochę żal że po tych 3-4 godzinach widze jak wiele można by w tej grze zrobić lepiej gdy powinienem tylko myśleć jak wiele zrobiono. Tyle lat w produkcji a:
- zniszczalność otoczenia - chciałbym by np. maszt ulegał zniszczeniu, np. po parominutowym napierniczania szabelką, cały statek powinien ulegać zniszczeniu od pistoletów i szabli, chciałbym widzieć że mam wpływ na statek,
- fizyka wielu elementów to PSX, liny powieszone na haku to pare tekstur które za Chiny Ludowe się nie poruszą,
- armaty - powinna być mozliwość przenoszenia, po pierwsze by coś było do roboty na statku, p o drugie, znacznie by wpłyneło na rozgrywkę w trakcie walk na morzu, chciałbym dwie armatki z przodu i dwie z tyłu,
- więcej statków na morzu i ogólnie więcej wszystkiego.
Tak poza tym zacząłem się śmiać sam do siebie gdy biegałem z wiaderkiem 4 razy pod pokład by wylać wodę - wtf am i doing, przecież to głupie xD