Tej, ale bez przesady, jeżeli ja miałem okres ze sąsiedzi balkon w balkon naprzeciwko latem napier,,dalali disco/techno w biały dzień czasami po 5 godzin, gdy ludzie chcieli wyjsc i sobie np. na hamaku polezec w ciszy, albo porozmawiac to ja pier,dole, to jest ta wolność? Sorry, to już wole dzbanów co mają szacunek do innych. Ale też każdy ma prawo czasami sobie jakiś ulubiony kawałek yebnac na cała epe, bo tez (pipi)a to nie kościół.