Fantastyczne sceny z dziewczynką, Lucą, Rocketem i Maurice. Ta małpa komik dziwaczny ale zawsze z boku, nie był nachalny na szczęście. Poziom efektów czasami był wręcz nieprawdopodobny, gdy "bad ape" wystawił łeb z piachu, albo zblizenia na Maurice'a. Jak pisałem gdzieś tam, powoli powinniśmy robić filmy z aktorami CGI, by Serkis zawsze był fantastyczny, a Sandra Bullock była świetna laską.