Ja napisałem, ale ja już miałem wcześniej działkę, i nie chciałem sobie dokładać roboty.
Ogólnie jak sobie myślę ze miałbym chowac dzieci w centrum Poznania to mam gęsią skórkę. U mnie jak ktoś pojedzie powyżej 40km/h to zaraz ma o(pipi), wsiadamy na rower i mamy kilometry lasów i łąk, wymarzone miejsce po prostu. Zresztą trend jest oczywisty w Poznaniu, chcesz zakładac rodzinke, myslisz o podmiejskim domku/mieszkaniu. Spytjacie janola ;]
Tyle, że z czynszem i ogrzewaniem miejskim i tak wyjdzie taniej niż twój gaz. A dolicz sobie kominiarza dwa razy w roku. Chyba, że sam się wspinasz ze szczotą (dodatkowy wydatek, sprzęt kominiarski + ryzyko pofrunięcia). Można wymieniać długo, dodatkowe koszty przy domu, nie ma nawet porównania.
Figaro, pół godziny? Wielkość ogrodu jak kojec dla psa chyba :D
Nowy komin i 2 razy w roku kominiarz? mi przychodzi raz w roku, bierze stówe.