Niestety sam wtopiłem kupując kiedyś uzywke w salonie, nikt nie sprawdzał, zaufali gosciowi ze fura spoko, i 6 miesiecy sie yebali pozniej bo gware dali.
Ale i tak lepiej tam niż od komisiarza.
Bo lepiej wrócic z fakturą i pretensjami do goscia w krawacie który ma swoich szefów i 10 aut zastepczych na parkingu, niż do Marka który nie odbiera telefonów i mówi zebys (pipi)ł.