ogladałem polski film KRET
Co mnie rozyebało jak nigdy, to fakt zxe plakat jest robiony na modłe Bourne'a, i innych sciganych, Szyc w garniaku, powiewajacy krawat, akcja się wylewa, w tle morda dziedziela, niczym głowny zly, władca marionetek in warsaw city.
A w filmie lata tylko w kurtce i dresie, a biegnie dosłownie tylko w scenie przebiegania przez pasy ruchu xD (pipi)a jak sciema xD
A film to równy, standardowy polski gniot próbujacy kopiowac co sie da, wszystko oczywiscie z iscie pisowską precyzją, czyli szczwany esbek niosacy teczki w nocy nie spodziewajacy sie ze moze ofierze zamiast zaplacic za milczenie bedzie się opłacało go yebnac kamieniem.
Co za (pipi), co za kalafior, 2/10.