grubas to taki stereotypowy nerd, francis bez fejmu, obleśny typ, jak mozna sie do czegos takiego doprowadzic, heheszki bo meksykany go lubia.
(pipi)any magicthegatheringowiec.
Jak sie przebrali za ghostbusters, to wygladał jakby szedl na ryby.
Ogólnie sam nie wiem dlaczego ich włączam, ten drugi joe przypomina mi tego typa z "dnia próby" co napinał miesnie szyji, w scenie w której meksykanie mają zabic Hawka.