p.s. A Majami bardzo w porządku, ludzie na niego siedli jakby miał być następnym łapką, ten to był przychlast.
Anna Mucha - rola roku, jest tam gdzie powinna być, chcoiaż za długie kwestie miała, i sobie nie radziła.
Maja Ostaszewska - no nawet nieźle, ale jej przekleństwa były nienaturalne, wygladała w nich jakby grałą u boku Adamczaka.
Gebbels - no prze,ch,uj, ale jak pisał janol, wsadzony sentymentalnie, chyba nawet ani razu nie pada jego pseudonim.
Igor - również miły akcent, ale kompletnie bez znaczenia,
Barszczyk - no jaki ch,uj, ze też taki człwoiek dalej siedzi w branży xD
Ziomek z brzyduli - czasami psychopata mu się udawał, a czasami patrz Ostaszewska.
Linda- idealnie się wpasował, chce go więcej.
Strachu - trochę przesadzili z tym kabaretem, powodował lekkie zakłopotanie podczas ogladania, no ale była beka.
Najsmieszniejsza scena to oczywiscie sasiad w gumiakach z pompką.