DESTROYER
Nicole Kidman jako pani detektyw rozliczająca się z przeszłością gdy do miasta wracają starzy znajomi, nie koniecznie z jasnej strony mocy.
No film tak samo bezpłodny jak ten opis wyżej, ogląda się całkiem spoko, ale końcówka jest tak tragicznie rozwleczona, a plottwist tak na siłę że jednak filmu polecić się nie da.
Na plus Kyuss jako ścieża dzwiękowa, miło że ktoś docenił kapelę, i nawet zgrabnie znalazł miejsce w filmie.
A Nicole Kidman grająca 25-30 latkę to jednak ftopa, faktem jest że wygląda nadal nieźle, ale niestety decyzja by udawać mloda laskę przy pomocy innej fryzury no nie najlpesza.