Taki jeszcze dowód ze ta gra ma to coś: czasami po 4-5 godzinach gdy wiedziałem że znowu będę musiał biec przez pustynie, albo znowu lecieć do tego lasu miałem ochotę już zwymiotować i wyłączyć konsolę. Ale nagle zaczynam biec do celu, po drodze pare walk, dialog jeden drugi, i okazuje się ze siedze kolejne 5 godzin. Magia.
Ale backtracking jest straszny, do tego niektóre miejscówki są szkaradne, taki las wygląda jak żywcem wyjety z ICO z ps2, czasami mi się w brzuchu przewracało od tego. A pierwsze posiedzenie krótkie bo obszar miasta mnie troche wkur,vil, nagle ląduje i moge łazic po wielkim mieście, do tego każdy budynek wyglada tak samo, na kazdym jest ten sam yebany budyneczek, z tym samym swiecacym itemem.
Duuuuzo w tej grze powinni poprawić, ale jednak.
A, i pare smiesznych akcji zapamiętam, tych specjalnych ( robot który po trzesieniu znajduje jeden tors i sie cieszy ze pasuje, a obok inny płacze ze po trzesieniu zgubil jeden xD) i tych niezamierzonych (płonie Camp, a ja ide się przespać, widok kładącej się powoli B2 wśród płomieni nie do podrobienia).