Po paru miesiącach po zakupie w końcu odpaliłem FAST RMX i i po paru minutach gdy załapałem już o co biega ze zmianą kolorów napędu to powiem szczerze że oniemiałem i co chwila sobie mówiłem wielkie wow.
Niesamowite wyscigi, przepiękna grafika, kretynska prędkość, swietny gameplay, story taki jak lubię, grałem na wersji tabletowej.
Fakt że przy 4 turnieju zaczynają się mocne schody i już nie jest tak miło i przyjemnie, ale kwestia zapamiętania tras, nie pamiętam by któykolwiek wipeout tak mnie zmiótł.
Mam nadzieje że ją skończę, bo na razie petarda.