Creed 2
No słabo kurfa, słabo.
Mam nadzieje ze trójki już nie bedzie bo materiał tak wymęczony że aż zęby bolą od kliszy.
Najgorsza była ta yebana murzynska muzyka wpier,dalana gdzie się da, a muzyka podczas meksyku powodowała taki cringe ze smiałem się całym odbytem. Pompatyczne podnoszenie opony przez wuja sama.
Co do murzynskiej muzyki, ja (pipi)a nie wiem, jak głównym bohaterem był Rocky to nie kojarze by co chwile napier,dalal z głosnikow Pavarotti albo inny Eros. A tu ciagle hiphopolo.
Adonis kompletnie bezjajeczny gość, no tak w sumie przed rugą walką tez powinien uslyszec ze juz przegrałes zanim wlazles na ring. Scena treningu w meksyku, ja pindole.
4/10. Za Ivana.
p.s. nie sadzilem że ta stara rura Nielsen jeszcze żyje.