Ja po 4 latach w końcu się wziąłem za New Game +. I znowu wciągnęło, chyba bardziej jak przy premierze. Przemierzanie świata, robienie questów, szukanie skarbów, rynsztunków, słuchanie tekstów npców. Teraz na spokojnie, powoli, bo nie gonią mnie wylewające się zewsząd spoilery, więc można na maks wykorzystywać opcje dialogowe i czytać wszelkie rzeczy pisane.
Z rozgrywki sprzed czterech lat niewiele pamiętam, choć czasem jak zacznę dane zadanie, to coś mi zaczyna świtać i próbuję podejmować inne decyzje. Teraz mój Geralt to cham i zachłanna kutwa, co za darmo muchy nie zabije. No, chyba że i tak na tym skorzysta. W sumie byłem w lekkim szoku, jak takie działanie doprowadziło do walki z pewną postacią i jej śmierci, czego jednak robić nie chciałem, ale do takiego Geralta jednak pasowało.
A w 2015 po skończeniu podstawki pisałem, że drugi raz zacznę przechodzić najwcześniej w 2017. Trochę się przeciągnęło.