Godzilla 2: Król Potworów
Durny scenariusz, marna gra aktorska, efekty też rzyci nie urywają. Stworków potworków zbyt wiele nie widać, bo film skupia się na jaszczurce i trojgłowym Smaugu (serio, pyski tego tytana wyglądają bardzo podobnie to łba smoka z Hobbita), a gdzieś obok sparing robią sobie dwa latacze. Reszta dostaje maks kilkanaście sekund, kiedy jest info o ich ożywieniu.
Obejrzeć w sumie można, ale film zawodzi na każdym polu, a lepsza naparzanka z gadzinami jest w pierwszym Pacific Rim.
3+/10