PiotrekP

Dobrze że zlikwidowali kolizję z tymi krzaczorami, można gnać przez nie na koniu. Póki co mam 4k groszy ze sprzedaży łupów, tragedii nie ma.

Ja swojego dalej nie mogę pochwalić. Guzior jest nieaktywny.

Wpadł mi quest z bykiem, ciekawe czy coś się spierdzieli. Brakuje mi 1/4 paska siły do nowego mieczyka, ale wpadnę do Kocura to się nabije. Póki co strasznie dużo było biegania w stylu punktów A->B, powrót do A. Na dziś już starczy, jutro dalsze granie będzie.

Mnie to wykuwanie akurat nudzi. Monotonne walenie młotem w żelastwo. W sumie co innego mogli w tej kwestii zrobić. Ja skończyłem te questy u kowala i nie wiem czy już się na to wesele wybierać, czy jeszcze podlevelować.

Z tym kupowaniem szpadla do jednego z questów to już lekka kpina. W tamtych czasach to tego na pęczki powinno być po stodołach.

Ja właśnie zaliczyłem wizytę w obozie Kumanów.

Walka z grupą to dalej pewna śmierć, bo stamina schodzi do zera i nie ma szans na blok czy atak. Do tego niektórzy chamsko spamują atakami.

Nie wiem czy to był bug, czy jaki wuj, ale wczytałem save przed tym spotkaniem z Kocurem. Całość wraz z walką z nim siadła od razu. Dobrze, że miałem zapas bandaży. Ten ich obóz jest mega klimatyczny. Po tym jak obmyłem się w balii, Orzech stanął na dwóch łapach i napił się z niej tej brudnej wody. Widać lubi jak jest doprawiona krwią.

Wtedy jest to samo. Zły kierunek, albo nie skończone. Już 40 minut nad tym siedzę i raz mi siadło chyba cudem. Szlag mnie trafi zaraz.

Co jest z tym tym atakiem góra i boki u Kocura? Za cholerę mi to wejść nie chce. Zerkam na YT i też nic to nie daje. Albo od złej strony, albo nie kończę tego.

Dziś się w końcu do Kocura wybiorę, bo wczoraj już mi się nie chciało. Pod koniec jeszcze się alchemią bawiłem. No i pierwsza gra w kości wygrana choć myślałem że przegram, ale typek był zbyt chciwy.

1200 groszy już prawie na koncie, a jeszcze trochę z fantów z skrzyni wpadnie. W zadaniu poszukiwawczym od Bożeny (jak do niej wrócimy) Miałem też pierwszą ulewę, klimat i dźwięki jak podczas prawdziwej Gra ma pewne bolączki, Orzech wlazł łbem w cyce siedzącej łaziebnej, ale to nic. No i chyba nie da się fryza zmienić, albo te łaziebne się w tym nie specjalizują. W jedynce nawet brodę można było mieć.

W sumie "dwa" to już kilka

Niestety, to nie jak wizyta w burdelu w Novigradzie.

Łaźnia jest w karmczie, kawałek na północ od tej miejscowości na "Z", na zachód od Trosk.

Ja odkąd zmieniłem na 400Mb/s wstępna umowa (lokalny dostawca, ale ciągnie podobno od Orange) na 2 lata 39zł przez rok, a potem 69zł. Przedłużyła mi się automatycznie, ale jak dzwoniłem "co i jak" po tych dwóch latach, to na kolejne pół roku mi obniżyli mi do 49zł. Nie narzekam, bo problemów z nim nie mam, wszystko śmiga elegancko.

Kingdom Come Deliverance 2 (laptop bieda edition)

Orzech odnaleziony, teraz tylko nauczyć go podstawowych komend- Do nogi, waruj, zabij... Ale wszystko po kolei. Pierwsza wizyta u łaziebnych zaliczona, należało mi się.

Biedny Ignacy Za to wilki mi napsuły krwi, faktycznie szybkie bestie, ale tak samo padają. Jak już uda się je trafić.

@_Red_ w dwójce checkpointów jest więcej z tego co zauważyłem.

Ja myślałem, że w tej misji u kowala zgarnę łup z tego czerwonego typa, ale się nie dało. Plan na dziś? Znaleźć psa i P, oraz odwiedzić Kumanów. No i może do tego typa od walki się wybiorę, choć zniknął mi z mapy.

Ja to olałem i wykuwam kordelasy

Dzięki @Butt za lekki spoiler, bo się zastanawiałem co mnie u nich czeka. Czyli mogę się tam wybrać.

Dobry pomysł z trzymaniem się drogi przez konia albo podążaniem za kimś. Choć już raz mi się zaklinował w wiosce przy poidle i musiałem go przywołać oddalając się.