MI Dead Reckoning
Krótko bo szkoda czasu- przerost formy nad treścią, do tego rozwleczoną. Takie coś na pograniczu odmóżdżającego kina na weekend a guilty pleasure. Serię ogólnie lubię, ale tutaj albo ewidentnie coś nie pykło, albo po 30 latach już wyraźnie zmęczenie materiału. I tylko Tomek dość żwawy jest. Zacząłem z dobrym nastawieniem, ale im dalej, tym więcej "niech już się skończy".